Witam kochane, dziś recenzja jednego z kosmetyków, które otrzymałam na rybnickim spotkaniu bloggerek (KLIK moja relacja). Wreszcie coś związanego z makijażem -dawno tego u mnie nie było! Czy się z nim polubiłam? Zapraszam do przeczytania!
Sensique LASH EXTENSION Mascara
Od producenta: Pokrywa rzęsy trwałym kolorem, niewiarygodnie wydłużając je aż po same końce, zaś dodatek jedwabnych protein dodatkowo odbudowuje ich strukturę.
Zawiera najwyższej jakości olejek rącznikowy, witaminę E i prowitaminę B5 o właściwościach odżywczych i regenerujących.
Kolor: czarny
Składniki (INCI): Aqua, Beeswax/Cera Alba, CI 77499, Alcohol Denat., Stearic Acid, Lanolin, Polyvinyl Alcohol, VP/Eicosene Copolymer, Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax, Triethanolamine, Ricinus Communis(Castor)Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glyceryl Abietate, Rayon, Methylparaben, Hydrolyzed Silk, Tocopheryl Acetate
Cena: ok 8zł
Moja opinia: Opakowanie jest dość ładne, trudno mi było je sfotografować bo jest pełne błysku, ale w końcu mi się udało. Sama szczoteczka jest bardzo zwyczajna, ale ten "patyczek", na którym szczoteczka jest osadzona, jest wyjątkowo długi (po części dzięki podłużnej nakrędce). Dla mnie to jak najbardziej na plus.
Zanim go użyłam, poczytałam sobie trochę o nim żeby wiedzieć czego się spodziewać. Zgodnie z opiniami spodziewałam się delikatnego, szkolnego efektu. Nie przepadam za takim efektem, lubię wyraziste rzęsy, ale od czasu do czasu - czemu nie?
Niestety od pierwszego użycia okazał się rozczarowaniem. Wbrew temu co czytałam, źle mi się z nim pracowało. Raczej wydawał mi się suchy i plątał rzęsy, trochę je też posklejał. Efekt ostatecznie mnie nie zadowolił, różnica pomiędzy moimi naturalnymi rzęsami i rzęsami po użyciu tego tuszu jest zbyt mała - nie mówię, że jej nie ma, ale to nie to. Czerń nie jest wystarczająco głęboka i to nie tylko moje zdanie; wybrałam się do szkoły pomalowana tym tuszem i dziewczyny z mojej grupy też to zauważyły.
Jak widać, rzęsy w moim prawym oku się splątały i pozlepiały, nie potrafiłam ich rozplątać w żaden sposób.
Co do trwałości: jest trwały, ale czasem się osypuje, zwłaszcza jeśli przez przypadek dotkniemy rzęs. Osypuje się w przedziwny sposób, gdyż nie czarnym pyłkiem, a podłużnymi nitkami, zupełnie jakby odchodził całymi pasmami.
Jego niebywałą zaletą jest to, że łatwo się go zmywa zwykłym płynem micelarnym.
Czy go zużyję do końca? Nie wiem, wolałabym oddać go komuś kto go lubi. Są dziewczyny u których ten tusz się sprawdza, tak jak u mnie sprawdza się Maybelline, Rocket Volum’ Express (KLIK recenzja), mimo iż jest na liście "bubli" u wielu bloggerek :)
Moja ocena: 2/5 tragedii nie ma, ale czuję, że jest blisko.
A co WY myślicie o Lash Extension? Testowałyście?
ja zlepione rzęsy rozdzielam igłą ;)
OdpowiedzUsuńZbyt niebezpieczne dla takiej gapy jak ja :)
UsuńDla mnie odpada, jesli czern nie jest wystarczajaco gleboka. Nie lubie takich nijakich tuszy ;)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńNa mnie czeka ten sam tusz i z tegi samego spotkania. Troche mnie zmartwilas tym ze skleja rzesy. Jak wykoncze moje tusze z wibo-boxow, to biore sie za ten;-)
OdpowiedzUsuńteż sie za niego po woli biorę,Zobaczymy jakie będą tego efekty.
OdpowiedzUsuńUuu szkoda, że Ci się nie sprawdził, przyznam, że sama wolę mocny efekt na rzęsach więc mi by pewnie też nie przypasował hehe :D
OdpowiedzUsuńna zdjęciu z boku widać naturalne podkręcanie. ale nie podoba mi się szczotka
OdpowiedzUsuńPodkręcenie przez sklejenie :D
Usuńszkoda, że to niewypał.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, nie spodziewałam się :)
Usuńoo nie nie, po samej szczoteczce widzę, że ten produkt nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
niuntis.blogspot.com
Rzęsy i tak masz piękne, ale faktycznie widać raczej szarość niż głęboką czerń.. :/
OdpowiedzUsuńteż zaczęłam go testować i mam bardzo podobne zdanie do Twojego, gdyż również lubię wyraziste rzęsy ;)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak nie mam ochoty sprawdzać czy u mnie okaże się bublem czy nie :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek Twoje rzęsy same w sobie są bardzo ładne :)
Masz ładne oczy i w sumie dobrze wygląda na Twoich rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, na zdjęciach wygląda lepiej niż w rzeczywistości :)
Usuńszkoda, że Ci się nie sprawdził, pierwszy raz go widzę...
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej nie widziałam go na żadnym blogu :)
Usuńja tez;D
Usuńrównież obserwuję > klik:)
OdpowiedzUsuńdzięx za komentarz
Usuńładne masz oczy:)
UsuńDziękuję!:)
Usuńno jak wiesz, mam taką samą opinie.. na razie odłożyłam i czeka na swoją kolej albo moją chęć :D
OdpowiedzUsuńMój też zagrzewa miejsce w poczekalni... czeka chyba na to aż będę bardzo zdesperowana :)
UsuńNie testowałam, ale raczej nie spróbuję, wolę bardziej wyrazisty efekt ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ewelaina.blogspot.com
Widać efekty:)
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam ♥ + proszę, kliknij w baner sheinside na moim blogu:):*
Jakieś tam widać, nie zaprzeczam.
Usuńja wolę bardziej spektakularny efekt na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńWow świetny efekt ! Piękne masz oczyska :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że komuś się podoba - może dodam do paki rozdaniowej :P
UsuńJa wolę gumowe szczoteczki do rzęs
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tuszu z Sensique. Za to mam ich cienie i nawet je polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńNiby tragedii nie ma, ale 2/5 to dość nisko ;p
OdpowiedzUsuń