czwartek, 31 października 2013

Moja codzienna pielęgnacja twarzy : Siarkowa Moc Antybakteryjny krem matujący / Caramance Woda termalna do ciała / Cetaphil MD Dermoprotektor / La Roche Posay, Effaclar Duo/ La Roche Posay, Effaclar, Puryfing Foaming Gel New Formula / Zakupy Minti Shop!

Zapraszam do przeczytania minirecenzji produktów do pielęgnacji twarzy (i nie tylko), które bardzo lubię! :) Kolejność losowa, wszystkie te produkty są moimi ulubieńcami. :)

Barwa, Siarkowa Moc, Antybakteryjny krem matującyZdecydowany MUST HAVE skóry tłustej! Świetnie matuje i jest idealną bazą pod makijaż, mój zdecydowany ulubieniec. Używam na dzień i zawsze obowiązkowo pod makijaż ponieważ zachowuje się jak zwykła baza matująca :) TUTAJ możecie przeczytać więcej na jego temat.  Cena: ok 14zł/50ml


Paglieri, Caramance Water - Woda termalna do ciała  Natychmiastowo nawilża i odświeża skórę. Codziennie używana do pielęgnacji i oczyszczania skóry nawilża ją i odświeża. Naturalnie rozświetla i nawilża skórę twarzy. Zapobiega wysuszeniu skóry i zabezpiecza makijaż. produkt testowany dermatologicznie - oto zapewnienia producenta z którymi zgadzam się w 100%. Do tego jest tania i mega wydajna - wystarcza mi na ok 2,5 miesiąca codziennego używania! Niestety nie jest izotoniczna i trzeba jej nadmiar zetrzeć płatkiem kosmetycznym. Ostatnio zakupiłam na promocji wodę Uriage, która tego nie wymaga, ale w cena standardowa nie jest tak atrakcyjna.                                    Cena: ok 30zł/400ml




Galderma, Cetaphil MD (Dermoprotektor do skóry twarzy i całego ciała) - Dermoprotektor został stworzony szczególnie dla tych, którzy zmagają się z różnymi problemami dermatologicznymi. Głęboko nawilża, wygładza skórę. Jest najczęściej polecany przez lekarzy specjalistów. Dermoprotektor przyśpiesza leczenie dermatologiczne, dzięki swoim właściwościom nie tylko chroni skórę ale też ułatwia wchłanianie leków stosowanych w różnych chorobach. Nie zapycha porów, bezzapachowy. - wszystko się zgadza, poleciła mi go moja dermatolog i spisał się świetnie, ale stosuję go tylko w domu lub w połączeniu z wodą termalną (żeby łatwiej go było rozetrzeć w bardzo małej ilości) - ilość pokazana na zdjęciu to ilość której używam do nawilżenia całej twarzy! Średnio nadaje się pod podkład, a po paru chwilach od użycia świecę się jakbym wysmarowała się masłem, dlatego jak już napisałam używam go tylko i wyłącznie jeśli nigdzie nie wychodzę :) Do nawilżenia reszty ciała - rewelacja. Cena: 30zł / 250ml

La Roche Posay, Effaclar Duo (Krem eliminujący zmiany trądzikowe o podwójnym działaniu)

Stosuję punktowo na nieprzyjaciół - do tego sprawdza się genialnie. Gdy go kupiłam to przez jakiś czas ok 3 tyg) używałam go na całej twarzy, ale tylko przez to wyskakiwało mi więcej małych okropieństw, a na końcu mnie poparzył. Nie mam mu tego za złe, wiadomo - każdy jest inny i niektóre osoby mogą go stosować na całą twarz, inne nie. Znalazłam sposób idealny dla siebie - nakładanie punktowe - tak mi odpowiada i dzięki temu i jest moim ulubieńcem :) Więcej TUTAJCena: 49zł / 40ml
La Roche Posay, Effaclar, Puryfing Foaming Gel New Formula (Oczyszczający żel do twarzy)
Żel przeznaczony jest do skóry wrażliwej i tłustej, zmniejsza łojotok i ułatwia eliminację łoju, równocześnie nie powodując podrażnień skóry. Wskazany do codziennej pielęgnacji, łagodnie eliminuje zabrudzenia dzięki swej nieagresywnej bazie myjącej, bez mydła , bez barwników, bez alkoholu, bez parabenów. Kupiłam na promocji w SuperPharm za niecałe 20zł i bardzo go lubię, jeszcze nigdy nie miałam tak wydajnego żelu do mycia twarzy. Poleciła mi go moja dermatolog, która powiedziała że na całą twarz wystarczy jedna mała kropelka (taka sama ilośc jaką mam na paluchu z Cetaphilem) i miała rację. Jeśli szukacie tańszego odpowiednika - polecam mydło w kostce Siarkowa Moc, ma bardzo podobne działanie i wydajność, a jest o wiele tańsze :) Więcej na jego temat TUTAJ.
Cena: ok. 30zł / 200ml


No a teraz parę słów o zakupach w sklepie internetowym Minti Shop :) 
Co kupiłam? Tym pochwalę się już wkrótce, a tymczasem zaprezentuję Wam coś, co dostałam do przetestowania:

Widziałam paletkę Sleek na paru blogach i bardzo mi się spodobała, cieszę się, że teraz ja będę miała okazję ją przetestować. 
Co mogę powiedzieć o zakupach na mintishop.pl? Wysyłka jest mega szybka, kontakt świetny, wszystkie przedmioty są uroczo zapakowane w kolorowe bibułki, a do tego taki tester... Ja jestem zadowolona! :)

niedziela, 27 października 2013

Moja pielęgnacja włosów: L`Biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych

Witam, dziś obiecany przeze mnie post na temat kosmetyku do włosów, który zawsze ratuje mnie z opresji i któremu zawdzięczam małe baby hair na głowie, mianowicie:

L`Biotica, Biovax, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów suchych i zniszczonych

Obietnice producenta:Wyjątkowa receptura maseczki Biovax oparta została na naturalnym ekstrakcie z Henny (Lawsonia), który ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki. Proces ten pozwala na pełną regenerację struktury włosa, dzięki czemu stają się one zdrowsze, bardziej sprężyste i pełne blasku.Receptura produktu opracowana została w szczególnej trosce o bardzo zniszczone i przesuszone włosy. Woskowa masa produktu została wzbogacona oryginalną kompozycją olejku ze słodkich migdałów, miodu i cynamonu.
Zawarte w olejku ze słodkich migdałów glicerydy kwasu oleinowego i linolowego zmiękczają i wygładzają włosy, łagodząc jednocześnie podrażnienia skóry. Ekstrakt z miodu silnie nawilża i odżywia przesuszone włosy nadając im piękny połysk. Ekstrakt z cynamonu w naturalny sposób chroni włosy przed promieniowaniem UV oraz działaniem wolnych rodników.
Produkt zalecany jest do włosów:
- suchych i trudnych do ułożenia,
- zniszczonych intensywnymi zabiegami fryzjerskimi, klimatyzacją, chlorowaną lub słoną wodą,
- łamliwych i pozbawionych blasku.
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Cinnamomum Zeylanicum Extract, Mel (Honey) Extract, Parfum, C.I. 16255, C.I. 42090, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Potassium Sorbate.
Cena: ok 18zł / 250g - ja mam słój 500ml
Moja opinia: Stosuję ją od ok 2 lat cyklami: parę tygodni używam jej po co drugim myciu włosów, a potem robię sobie przerwę na kolejne parę tygodni. Wcześniej używałam tego typu masek z Wax, ale zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu Biovax. Przede wszystkim maska ta nie obciąża moich włosów i nie pozostawia po sobie na włosach żadnego zapachu, sama w sobie pachnie przyjemnie - czego przeciwieństwem były dla mnie maski Wax. Sprawia, że włosy są łatwe do rozczesania i rzeczywiście poprawia ich kondycję. Dzięki tej masce wyrosło mi bardzo dużo nowych włosów na całej głowie (moja fryzjerka nie może się nadziwić kiedy farbuje mi włosy) i włosy rosną zdecydowanie szybciej od kiedy ją stosuję. Moje baby hair możecie zobaczyć TUTAJ na jednym ze zdjęć bardzo dobrze je widać :).
Jej wadą jest to, że przy zbyt częstym używaniu lub niedokładnym wypłukaniu może powodować przetłuszczanie się włosów. 
Do każdej maski dodawany jest termo cap (foliowy czepek kąpielowy) który przyspiesza jej działanie, ja zawsze trzymam włosy pod takim termo capem ok 15 min. Zawsze też dodawana jest próbka serum wzmacniającego (L`Biotica, Biovax A+E), które znam i również mogę polecić.
Dostępna w każdej aptece, często też w drogeriach.
Moja ocena: 4+/5 ulubiona, ale to jeszcze nie ideał :)


Na koniec dawka sobotnich zakupów w SuperPharm:
Woda termalna Uriage w kuszącej cenia-kupiłam dwie :D


Podkład Bourjois 123 - tydzień temu zakupiłam ciemniejszy odcień i okazał się za ciemny (ciemnieje na twarzy), ale efekt i tak mnie zachwycił więc postanowiłam kupić jaśniejszy, póki jeszcze jest w cenie 30zł :)
Szampon do włosów Cece of Sweden z olejkiem z orzechów makadamii, kosztował ok 8zł (też promocja) w domu wypatrzyłam w składzie SLS, ale zobaczymy jaki bedzie, nie skleslam go:)


Piszcie proszę w komentarzach czy znacie te produkty i co o nich myślicie :)

czwartek, 24 października 2013

Rimmel Match Perfection Foundation - podkład dopasowujący się do cery - nowa wersja

Dziś przychodzę z recenzją podkładu którego ostatnio używam, mianowicie:
Rimmel Match Perfection Foundation - podkład dopasowujący się do cery - nowa wersja

Od producenta: 
Kryjący, niepozostawiający śladów podkład z zaawansowaną technologią Smar t- Tone dla efektu nieskazitelnej, perfekcyjnej cery w każdym świetle. Wzbogacony drobinkami szafiru dla efektu świetlistej i promiennej cery. Trwałość makijażu przez cały dzień.  Match Perfection zostaje na skórze przez cały dzień i nie wymaga żadnych dodatkowych poprawek. Jest lekki i beztłuszczowy, dobrze się rozprowadza, posiada ochronny filtr SPF18, dzięki któremu cera jest cały czas pod ochroną. Match Perfection jest idealnym podkładem dla zabieganych współczesnych dziewczyn, ponieważ jego długotrwała formuła utrzymuje się na skórze do 16 godzin. Kolor nie blaknie, dzięki czemu można nosić go od rana do nocy, bez nanoszenia poprawek.
Cena:  ok. 38zł / 30ml -  w Super-Pharm zakupiłam go za niecałe 27zł i wydaje mi się, że ta promocja nadal trwa :)
    
Zdjęcie powyżej - PRZED: chyba zwariowałam, że Wam to pokazuję, zwłaszcza że lampa błyskowa ujawniła niedoskonałości o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia, ale przynajmniej zobaczycie krycie podkładu :)
Zdjęcia poniżej - PO 
z lampą błyskową
bez lampy, w pomieszczeniu   
bez lampy, w świetle słonecznym
Moja opinia:Na pierwszy rzut oka wiedziałam, że próbka (prezent od mamy) będzie zbyt ciemna, ale kolor stopił się z twarzą, więc faktycznie "Match Perfection". Później skusiłam się na pełną wersję w odcieniu 101 - ładny odcień który nie jest ani różowy, ani żółty.
Pierwszą zaletą tego podkładu jest wydajność - próbka 15ml wystarczyła na ok 20 użyć.
Krycie można stopniować, określiłabym je jako średnie, nie tworzy maski.
Konsystencja mi odpowiada: jest rzadki, dobrze się rozprowadza, nie zastyga zaraz po nałożeniu.
U mnie po ok 5/6h trzeba by zrobić poprawki żeby wyglądał jak po nałożeniu (mam cerę tłustą), ale schodzi równomiernie, więc nigdy tego nie robię, wystarczy że się przypudruję.
Ma miły zapach, nie zapycha i -co najważniejsze!!-nie nasilił moich problemów z cerą. Nie przesusza twarzy, nie podkreśla suchych skórek, nie ciemnieje. + ma SPF 18 :)
Jego wady: czasem świeci się po nałożeniu, zazwyczaj konieczne jest zmatowienie go pudrem.
Wiele osób skarży się na krycie, więc przedstawię Wam mój sprawdzony sposób nakładania - tak żeby zamaskował to co powinien mimo swojego raczej średniego krycia:
1. Pierwszą warstwę (cienką) rozsmarowuję palcami lub pędzlem - jest to jeden z niewielu podkładów które lubię nakładać palcami :)
2.Drugą warstwę podkładu (również cienką) WKLEPUJĘ.
3. Jeśli mam jeszcze coś do ukrycia - nakładam podkład punktowo pędzelkiem. 
Moja Ocena: 4-/5   niby bez szału, ale podoba mi się odcień i fakt, że nie pogarsza stanu mojej cery.
Tutaj już zmatowiony pudrem transparentnym

poniedziałek, 21 października 2013

BingoSpa: Aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym do twarzy / Kolagenowa esencja do kąpieli / i moje zakupy!

Witam! Dziś recenzja dwóch (z czterech) produktów, które udało mi się wygrać w konkursie BingoSpa. Tak wygląda cały zestaw:

Recenzja serum kolagenowego antycellulitowego oraz kolagenu do dłoni znajduje się TUTAJA dziś opiszę pokrótce aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym do twarzy oraz kolagenową esencję do kąpieli :)

Aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym

Od producenta: Całość przeczytać możecie TUTAJ, najważniejszy wg mnie fragment: 
Aktywne serum kolagenowe BingoSpa  o właściwościach intensywnie nawilżających i odżywiających, przeznaczone jest do pielęgnacji skóry wieku dojrzałego, skóry zmęczonej lub przesuszonej.
Cena: 44,00zł / 50g
Moja opinia: Użyłam tego serum tylko dwa razy, jako że przeznaczone jest do pielęgnacji skóry wieku dojrzałego, skóry zmęczonej lub przesuszonej a ja takowej nie mam, więc dałam je mamie. Użyłam go pod makijaż, ponieważ mama powiedziała mi, że daje matowe wykończenie i nie jest tłusty no i wszystko się zgadza, nadał się świetnie.
Co moja mama mówi na temat tego produktu: od razu po aplikacji napina skórę (w dobrym tego słowa znaczeniu) i "wypełnia" zmarszczki - stają się niewidoczne, zauważyłam to też u siebie - od razu zniknęły (niemal całkowicie) moje bruzdy na czole. Jak już wspomniałam; daje matowe wykończenie, nie jest tłusty i idealnie nadaje się na dzień. Ogólnie mama jest zachwycona tym serum i na pewno zużyje je do samego końca :)
Ocena (bardziej mojej mamy niż moja :D): 5/5
Kolagenowa esencja do kąpieli 
Od producenta: Całość przeczytać można TUTAJ, najważniejszy wg mnie fragment: 
Kąpiel z dodatkiem esencji BingoSpa sprawia, że skóra staje się gładka i sprężysta, promieniejąca młodzieńczym blaskiem. Esencja BingoSpa puszyście się pieni, delikatnie myje, a czarodziejsko orzeźwiający zapach odpręża i przywraca chęć do życia.
Cena: 12,00zł /500ml
Moja opinia: W 100% zgadzam się z obietnicami producenta: po kąpieli skóra jest bardzo gładka i ja osobiście nie potrzebuję już balsamu. Jeśli lubicie po kąpieli ogolić sobie w wannie nogi, to z tą esencją nie potrzeba żadnej pianki czy dodatkowej warstwy mydła, nic. Pięknie pachnie, dobrze się pieni. Ja wlałam sobie 2 nakrętki tej esencji do wanny napełnionej wodą w 1/3. Jeśli tak jak ja nie lubicie żałować sobie środków do kąpieli, to też radzę wlać sobie troszkę więcej tej esencji niż pisze na opakowaniu :)
Moja ocena: 5/5 od teraz to mój ulubiony produkt do kąpieli!


W sobotę spędziłam z moim chłopakiem przemiły wieczór na małych zakupach (i w Mont Blanc jak zawsze :D), a jako że ja obiecałam sobie że do końca roku nie kupię żadnych ubrań i butów, moje zakupy prezentują się  tak: 

Odżywka do włosów Granier z olejem z awokado i masłem karite (ok 7zł), Podkład Bourjois, 123 Perfect Foundation (na promocji w SuperPharm za niecałe 30zł, jeszcze go nie używałam), Piaskowy lakier Wibo (niecałe 8zł), moje ulubione maseczki Siarkowa Moc, o których na pewno jeszcze napiszę (3,50zł), torbę dostałam gratis przy zakupie podkładu
Antybakteryjny krem do twarzy matujący Siarkowa Moc, 
który również stał się moim ulubieńcem, 
ten akurat zamówiłam na allegro za ok 13 zł

piątek, 18 października 2013

Recenzja pomadek Wibo Eliksir

Witam, dziś przychodzę z recenzją kultowych już pomadek:

Nawilżająca pomadka do ust Wibo `Eliksir`


Od producenta:
- nie wysusza ust i dodatkowo sprawia, że stają się aksamitnie miękkie,
-jest trwalsza niż błyszczyk,
- najmodniejsze odcienie sezonu.
Nabłyszczająca formuła pomadki zapewnia ustom nawilżenie nadając im soczysty kolor. W kolekcji znajduje się 8 modnych i klasycznych odcieni – wystarczy wybrać jeden z nich dla siebie i czarować pięknym uśmiechem. W palecie kolorów znajdą się odcienie różu, brązu i czerwieni. Lekka konsystencja pozwala na łatwe rozprowadzenie się koloru tworząc ochronną powłokę na ustach by prezentowały się nie tylko pięknie ale i zdrowo. Cena: ok. 9zł / 4,2g - czasem można ją kupić nawet za 6 zł:)

Moja opinia: Te pomadki to moi zdecydowani ulubieńcy! Posiadam dwa klasyczne odcienie: 02 i 05. Rzeczywiście dają efekt nawilżonych ust - lekko odbijają światło, ale NIE mają w sobie żadnego brokatu co mnie bardzo cieszy. Jak na pomadki za taką cenę, długo utrzymują się na ustach, po dłuższym czasie robią się na ustach matowe, ale  wtedy też wyglądają ładnie, a schodzą równomiernie.
Są średnio napigmentowane - 02 - ciemniejsza - jest zdecydowanie bardziej napigmentowana niż nudziakowa 05, ale myślę że nie jest to wada bo ich krycie można stopniować. Bardzo fajnie rozprowadzają się na ustach - żadnych prześwitów, ich zapach jest delikatny, raczej miły. Największą zaletą oczywiście jest cena i dostępność. 
Wady? Na pewno opakowanie, które nie należy do pierwszorzędnych. Napisy schodzą z niego z prędkością światła, ale nigdy jeszcze nie otwarło mi się w torebce ani nie zniszczyło więc nie ma tragedii. 
Moja ocena: 5-/5 obietnice producenta zostały spełnione, ale opakowanie nie jest zbyt kuszące :)
odcień 05:
Odcień 02
 

Pochwalę się jeszcze wygranymi w facebook'owym konkursie (4 minuty dla przyjaciółki) balsamami Nivea, które dziś dostałam:
Opinie o nich słyszałam różne, sama chętnie przetestuję :)

poniedziałek, 14 października 2013

Włosy do góry! Schwarzkopf, Got2b, Powder`ful Volumizing Styling Powder - puder unoszący włosy u nasady

Witam kochane! Dziś opiszę pokrótce produkt nadający włosom objętość, czyli:
Schwarzkopf, Got2b, Powder`ful Volumizing Styling Powder - puder unoszący włosy u nasady
Od producenta: Puder dodaje włosom objętości i sprawia, że stają się `artystycznie` szorstkie. Zaprojektowano go specjalnie z myślą o kobietach - zwłaszcza tych, które lubią szokować wielkością fryzury i cenią natychmiastowe efekty.
Nowy stylizujący puder dla pań zawiera mikro - cząsteczki, które `strosząc` powierzchnię włosa, nadają fryzurze maksimum objętości, poczynając już od nasady włosów. Wystarczy nasypać nieco pudru na dłoń, rozetrzeć i delikatnie wmasować we włosy. Inny sposób to nałożenie odrobiny pudru bezpośrednio na włosy i wmasowanie jak każdego innego kosmetyku. Dowolna objętość fryzury, odpowiednia do okazji, jest możliwa do wykreowania w kilka sekund. 
Skład: Aqua, Silica Silylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/Acrylates/Butylaminoethyl Methacrylate Copolymer.

Cena:ok  16zł / 10g

Tak produkt wygląda po otwarciu - siteczko :)
Oto moja wspaniała fryzura PRZED, czyli włosy oklapnięte do granic możliwości, miny nie skomentuję :)
Jak można wyczytać w "od producenta" -  owy puder można nakładać bezpośrednio na włosy, lub na dłoń. Szczerze mówiąc ja robię to na oba sposoby naraz.
A oto mój efekt PO, czyli tak jak obiecuje producent - włosy ekspresowo uniesione u nasady i "artystycznie szorstkie", matowe.
Osobiście nie przepadam za tą szorstkością włosów i ich twardością po nałożeniu Got2b. Do matu nic nie mam, bo dzięki temu możemy poprawić wygląd włosów które już zaczynają się przetłuszczać, ale jeszcze nie chcemy ich myć. 
Na pewno nie zaaplikowałabym sobie tego na randkę czy jakieś spotkanie na którym istnieje możliwość, że ktoś pogłaszcze mnie po głowie, bo nie byłoby to przyjemnie ani dla tej osoby ani dla mnie. Na imprezy, wyjścia na których na pewno nikt nie dotknie moich twardych (są dosłownie jak druty) włosów, albo też w sytuacji kryzysowej - gdy włosy są ulizane i nie ma czasu na inne czary - jest to produkt idealny. 
Taki uniesiony stan rzeczy trzyma się parę godzin, można go oczywiście stopniować, a kiedy włosy opadną wystarczy znów włożyć pod nie rękę, potrzepać nimi i wszystko wraca do normy.
Produkt ten nadaje się też do układania krótkich włosów - moja mama, która ma krótkie włosy woli go nawet od lakieru do włosów. Ja lubię go używać również zanim zaplotę sobie włosy, wtedy od góry są one ładnie uniesione u nasady, a u dołu mam pięknego kłosa :) Na wakacjach może z powodzeniem zastąpić lakier do włosów (do którego z resztą ma zbliżone działanie), jest lżejszy, mniejszy i ma silniejsze działanie. 
Jest bardzo wydajny, nie podrażnił mi skóry głowy, nie bieli.
Acha i jeszcze jedno - śmierdzi. Na szczęście ten zapach nie przenosi się na włosy, ulatnia się.
Moja ocena:3,5/5  lubię go, ale ma swoje wady

sobota, 12 października 2013

Recenzja: Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara - Tusz pogrubiający do rzęs

Przedstawiam Wam mój ulubiony (na dzień dzisiejszy) tusz to rzęs:
Maybelline, Rocket Volum’ Express Mascara - Tusz pogrubiający do rzęs
Od producenta: Bezgrudkowa objętość rzęs zostaje osiągnięta dzięki ekskluzywnej, elastomerowej szczoteczce Jet - Glide. Rzęsy mają do 8x więcej wybuchowej objętości. Opatentowana szczoteczka pokrywa każdą rzęsę od nasady aż po same końce w mgnieniu oka. 
Cena: ok. 30zł / 10ml - bardzo często są na nie przeceny 
Moja opinia: Jest to mój ulubiony tusz do rzęs ale uwaga: daje on efekt sztucznych rzęs! Nie każdy taki efekt lubi, ja uwielbiam :) Jedno opakowanie już prawie skończyłam, ale do zdjęć specjalnie użyłam świeżego. Różnica jest taka - świeży tusz daje mocniejszy efekt (wiadomo, konsystencja jest inna), a starszy (w moim przypadku ma już ok 3 miesiące) tusz daje efekt bardziej subtelny, mniej teatralny. 


Oko bez "upiększenia":
Szczoteczka:
Efekt przy jednej warstwie:
Efekt przy dwóch warstwach:


Jak widać świeżo otwarty może sklejać rzęsy, na zdjęciach widoczny efekt bez użycia zalotki i bez przeczesania rzęs po aplikacji. Zgodnie z tym, co wcześniej napisałam makijaż nie jest typowo szkolny, jest to bardziej imprezowa wersja :)
Nie sypie się. Może okazać się trudny do zmycia, na pewno nie zmyjemy go zwykłym mydłem (używam płynów micelarnych opisanych TUTAJ). Jest wodoodporny, wiem to z własnego doświadczenia -nie jest to jednak obietnica producenta, tylko moje spostrzeżenie!
Po nałożeniu rzęsy są twarde - wiem, że dla niektórych jest to wada. 
Aplikacja tego tuszu jest prosta i szybka, nie trzeba się nim dużo "bawić", dla mnie to duża zaleta bo często maluję się w pośpiechu.
Jest bardzo wydajny, zaczęłam używać pod koniec czerwca i nadal używam pierwszego opakowania, nie używałam w międzyczasie żadnego innego tuszu, ale też nie mogę powiedzieć że malowałam się codziennie.
Podsumowując: nie jest on bez wad, ale dla mnie pozostaje numerem jeden. 
Moja ocena: pozwolę sobie nie wydać oceny w skali od 1 do 5. Dla niektórych ten tusz może być porażką, dla innych spełnieniem marzeń.

A umyta szczoteczka wygląda tak...

czwartek, 10 października 2013

Wygrana w konkursie BingoSpa i dalsze zakupy. Recenzja: Serum kolagenowe uda, brzuch, pośladki/ Kolagen do dłoni

Witam kochani! Dziś przychodzę z recenzją dwóch z czterech produktów, które udało mi się wygrać w konkursie BingoSpa. W tym poście ograniczę się do opisania kolagenu do dłoni oraz serum antycellulitowego 


Oto co wygrałam (zdjęcie i zwięzłe informacje o produktach zapożyczone z strony konkursowej) - 
W skład zestawu wchodzą:
  • Serum kolagenowe BingoSpa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach
  • Aktywne serum kolagenowe z kwasem hialuronowym BingoSpa o właściwościach intensywnie nawilżających i odżywiających, przeznaczone do pielęgnacji skóry wieku dojrzałego, skóry zmęczonej lub przesuszonej
  • Esencja do kąpieli BingoSpa zawierająca czysty kolagen. Działa regenerująco i wygładzająco na skórę, przywracając jej świeżość, sprężystość, blask i właściwe nawilżenie
  • Kolagen do dłoni BingoSpa o aksamitnej konsystencji polecany dla każdego rodzaju skóry, zwłaszcza narażonej na działanie szkodliwych czynników powodujących wysuszenie, zaczerwienienia i podrażnienia
Ceny:   Serum kolagenowe antycellulitowe 16zł/300m
Serum kolagenowe do twarzy 44zł/50g
Esencja do kąpieli 12zł/500ml
Kolagen do dłoni 19,50/280g

Kolagen do dłoni brzoskwinia masło Shea BingoSpa

Od producenta: Kolagen BingoSpa o aksamitnej konsystencji do codziennej pielęgnacji dłoni. Polecany dla każdego rodzaju skóry, a w szczególności narażonej na działanie szkodliwych czynników powodujących wysuszenie skóry, zaczerwienienia, spękania i podrażnienia. Kolagen BingoSpa doskonale się rozprowadza i szybko wchłania, delikatnie natłuszcza skórę nie pozostawiając nieprzyjemnego uczucia lepkości. Skóra dłoni staje się elastyczna, gładka i subtelnie pachnąca. Sposób użycia: kolagen BingoSpa delikatnie wmasować w skórę dłoni. Stosować kilkakrotnie w ciągu dnia.
Moja opinia: Znałam ten produkt jeszcze przed konkursem jako, że mama mojego chłopaka go używa i zawsze byłam zadowolona, był wielkim wybawieniem dla moich dłoni w okresie zimowym kiedy skóra dłoni wręcz pęka mi do krwi. Od razu po użyciu tego produktu dłonie stają się baaardzo gładkie i delikatne, efekt pozostaje na długo. Zapach tego produktu - brzoskwiniowy - jest bardzo przyjemny i silny, więc osoby które nie przepadają za intensywnym zapachem kosmetyków nie będą zadowolone. 
Testuję go wraz z moją mamą, która po pierwszym użyciu zareagowała: "za moich czasów takich rzeczy nie było :(", myślę że ta reakcja dowodzi jak bardzo zadowolona jest z tego produktu. :D
Jak widać cena nie jest niska, ale zwróćcie proszę uwagę na pojemność - produktu jest bardzo dużo a i trzeba przyznać że jest wydajny. Dużą zaletą jest opakowanie z pompką, dobrze się nim dozuje i ładnie wygląda w łazience, ale znów dla kogoś innego to opakowanie może być wadą bo do torebki raczej się nie nadaje. 
Moja ocena: 4/5 
Serum kolagenowe uda pośladki brzuch BingoSpa
Od producenta:Serum kolagenowe BingoSpa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach. Kolagen - regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry, wygładza skórę i poprawia jej pigmentację; Masło Shea zawiera naturalne tokoferole i kwasy tłuszczowe: palmitynowy, stearynowy, oleinowy, linolowy  oraz naturalne filtry UV o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło Shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry; L-karnityna – wzmacnia spalanie tłuszczów i zapobiega ich odkładaniu się. Przyspiesza regenerację skóry; Zielona herbata - pobudza mikrocyrkulację krwi i limfy, ułatwia eliminację toksyn.
Wchłonięte składniki kolagenowego serum BingoSpa zmniejszają objawy cellulitu, poprawiają kondycję i koloryt skóry, odżywiają, nawilżają i wygładza skórę.
Moja opinia: Znów opakowanie z pompką, więc dla mnie duży +. Muszę podkreślić, że nie wierzę w cud kosmetyki które usuwają cellulit, ale jak możecie przeczytać powyżej - zmniejsza OBJAWY cellulitu - a ściśle mówiąc po prostu sprawia, że staje się on mniej widoczny. Napina skórę, świetnie nawilża, pachnie podobnie do kolagenu do dłoni ale mniej intensywnie. Czy coś mi poprawiło koloryt skóry - nie wiem (i raczej się nie dowiem bo w międzyczasie używam balsamu brązującego opisanego w poprzednim poście), ale na pewno zauważyłam że skóra jest wygładzona i jak już wspomniałam - nawilżona. Ma naturalne filtry UV, więc znów zaleta.
Jego konsystencja jest dosyć rzadka,  pozwala na wykonanie masażu podczas aplikacji- co bardzo ważne w przypadku walki z cellulitem! Produkt jest dość wydajny - na początku uważałam że nie jest, ale po dłuższym używaniu zmieniam zdanie - może nabrałam wprawy w jego stosowaniu.
Moja ocena: 4/5
A oto co zakupiłam na stronie internetowej sklepu BingoSpa (każdy kto brał udział w konkursie otrzymał bon na zakupy o wartości 50zł, który można było wykorzystać przy kwocie do zapłaty 50zł):
Maseczka algowa do twarzy nawilżanie i oczyszczanie (10zł), Peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi (9,50zł), Maska błotna do twarzy - błoto z Morza Martwego, kaolin, cynk (12zł)

Zestaw "cukierek" - pyłek mandarynkowy do kąpieli i borowinowe mydełko pod prysznic (13,90zł!) kupiłam aż 3 zestawy
Od lewej: kolagenowa śmietanka pod prysznic (6,50zł), Żel pod prysznic "Minerały z Morza Martwego, Pu-erh i Magnez" (2,55zł!), Silnie złuszczający preparat do stóp z 50% kwasami AHA (18,00zł)
P.S. We wtorek brałam udział w spotkaniu bloSilesia w Katowicach, kto był?:)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
o mnie
Moje zdjęcie
Witam! Jestem studentką filologii angielskiej, w wolnym czasie lubię czytać blogi o tematyce związanej z kosmetykami i wizażem jak i sama tworzyć swoje recenzje, stąd pomysł na założenie bloga. Postaram się by blog nie ograniczał się do tematyki kosmetyków, a dotyczył również innych dziedzin życia. Zapraszam do zaglądania tu częściej i obserwowania jak blog się rozwija!:)