Witam! Pewnie wiele z Was tak jak ja zrezygnowało z tradycyjnych mydełek na korzyść żeli pod prysznic i mydeł w płynie. Powody są oczywiste: mydło w kostce trudnej jest w pełni higienicznie przechowywać, lepią się do niego włosy, zostawia osad na wszystkim z czym się zetknie i często wysusza skórę. Myślę, że w ostatnim czasie mydła w kostce zaczęły wracać do łask, jednak nie mam na myśli supermarketowych zwyklaków, a różne naturalne mydełka, mydła Marsylskie, Allepo, lub robiące wrażenie kolorowe mydełka glicerynowe.Tym z Was, które jeszcze się do nich nie przekonały szczególnie polecam
Naturalne mydło z błotem z Morza Martwego z Mydlarni Powrót do Natury.
Naturalne mydło z błotem z Morza Martwego z Mydlarni Powrót do Natury.
Cena: 4,80zł w drogerii internetowej maxdrogeria.pl
Dostępność: mydełka można kupić na maxdrogeria.pl, a stacjonarnie na razie w drogeriach Jasmin głównie na południu Polski, niebawem mydła pojawią się w wybranych drogeriach Natura, drogeriach Marysieńka, dla osób z Rzeszowa i okolic - w drogerii Wispol w Rzeszowie.
Po lewej mydełko po użyciu i przekrojeniu, wygląda bardzo galaktycznie. :D
Moja opinia: Wizualnie ta mała kostka według mnie robi wrażenie. Ciemne mydło wygląda bardzo ciekawie! Piana przy jego użyciu jest biała, a zapach jest bardzo przyjemny i długo się utrzymuje na ciele. Mydło jest dość twarde, ale gładko sunie po skórze i jest wydajne.
Po zapoznaniu się z opisem mydełka od razu podjęłam decyzję, że będę używała go do mycia twarzy. Jak widać powyżej - przecięłam je, bo chciałam podzielić się nim z bratem. Już po pierwszym użyciu byłam bardzo zadowolona - to mydło oczyszcza skórę lepiej niż niejedna maska oczyszczająca! Skóra jest też wyraźnie gładsza.
Jak każdy produkt silnie oczyszczający, to mydełko może spowodować przesuszenie skóry twarzy, chociaż u mnie to się nie stało. Jest to normalne, tak jak silnie oczyszczające szampony używane zbyt często przesuszają włosy, tak i to mydełko może przesuszyć cerę. Ja używam go zawsze po demakijażu żeby mieć pewność, że buzia jest w 100% czysta, a jeśli akurat danego dnia się nie maluję to używam tylko delikatnego żelu Physiogel. Po umyciu twarzy zawsze używam kremu, tutaj nic się nie zmieniło.
Kilka razy myłam tym mydłem całe ciało i też spisało się bardzo dobrze. Mój brat raz na jakiś czas myje nim głowę, żeby pozbyć się łupieżu i tutaj też mydło działa jak należy, na kondycję włosów brat nie narzeka, chociaż ja nie odważyłabym się umyć nim moich długich włosów.:D
Moja ocena: 5/5 Wolę to mydełko nawet od żelu Effaclar, to moje małe odkrycie.:)
A oto mój zestaw mydełek :) |
Co do Mydlarni Powrót do Natury - ich strona internetowa to www.powrotdonatury.eu, ale jest jeszcze w budowie, zachęcam więc do obserwowania ich na Facebooku TUTAJ.
A Wy znacie tą mydlarnię i ich mydełka?:) Ja muszę przyznać, że powoli przekonuję się do mydeł w kostce!
uwielbiam naturalne produkty :) tanie to mydło, ;)
OdpowiedzUsuń+obserwuję i zapraszam do siebie na nowego posta oraz do obserwacji!
www.agnes-show.blogspot.com
Mydło z błota brzmi bardzo ciekawie :d
OdpowiedzUsuńROZDANIE: http://madziulowepaznokcie.blogspot.com/2014/02/oddam-w-dobre-rece.html
Zastanawiam się czemu te mydełka mają w sumie niskie ceny, a są naturalne. Osobiście płacę dużo więcej za mydła naturalne.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie mam pojęcia, ale też mnie to zastanawia :)
Usuńmoże dlatego, że w porównaniu z innymi są malutkie? mają tylko 100 g i są naprawdę małe. Mam mydło Aleppo które jest ponad 2 razy większe od tych z Mydlarni Powrót do natury. Przynajmniej się ich wygodniej używa ;) bo Aleppo musiałam pociąć ;)
UsuńNawet nie zwróciłam uwagi na gramy :D Pewnie masz rację :)
Usuńdostałam te mydełka na spotkaniu blogerek i testuję borowina+bursztyn :) tak oczyszcza, że mam wrażenie, że aż skrzypi ;)
OdpowiedzUsuńTeż je obecnie używam i baardzo polubiłam :)
UsuńKurcze, to mnie skusiłaś, nie miałam jeszcze tych mydełek a wyglądają naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńO musze je kupic, zachęciłas ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
no ja je bardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńStrasznie chcę któregoś spróbować, ale mam takie zapasy, że to szybko nie nastąpi... ;-)
OdpowiedzUsuńczytałam bardzo dużo pozytywnych opinii, ja na razie używam Aleppo i końca nie widać :D
OdpowiedzUsuńja chyba nigdy nie przekonam się do mydeł w kostce ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy!:D
UsuńNigdy nie myłam twarzy mydłem, a nie jest takie drogie jak myślałam.
OdpowiedzUsuńChyba się na nie skuszę :) Muszę tylko zużyć zalegające mi żele :)
OdpowiedzUsuńHihi, moje nadal zalegają, dałam pierwszeństwo mydełkom :D
UsuńKurcze szkoda, że nie mogę dostać go nigdzie w pobliżu, z chęcią bym je wypróbowała u siebie. :)
OdpowiedzUsuńJa coraz bardziej rozgladam sie za jakims mydelkiem ;) Te wydaja sie byc bardzo ciekawe, do tego cena niska, nic tylko probowac :) Kiedys moze skusze sie na zamowienie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam śledzić dalsze posty, na pewno pojawią się recenzje reszty mydełek :)
Usuńjakoś nie mogę się przekonać do takiej formy ale nie mówię nie, może w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto się przełamać!:)
UsuńJeszcze nie miałam takiego mydełka, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana, ale widać cena nie wysoka, więc może faktycznie warto wypróbować?
OdpowiedzUsuńBędę w centrum jutro, to chyba zahaczę o mydlarnię i sprawdzę czy mają :D
Dzięki!
P.S Przy okazji zapraszam do mnie na KONKURS. Walka o błyskotki :)
http://visantpl.blogspot.com
My teraz używamy z tej serii mydełek mydełko hipoalergiczne dla naszego Maciusia :)
OdpowiedzUsuńI nie narzekam ani trochę na niego, tym bardziej, że nie wysusza skóry :))
Hipoalergiczne poszło u mnie w ruch równolegle z tym i też jestem zadowolona :)
Usuńjeszcze nie korzystalam z takiego mydla
OdpowiedzUsuńnie drogie to mydełko:) wygląda troszkę strasznie :P
OdpowiedzUsuńHaha, a mi się od razu spodobało :D
Usuńmam ale jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńNapisz później jak się sprawdziło!:)
UsuńJa uwielbiam to mydelko, buzia po nim az skrzypi z czystości ;d
OdpowiedzUsuńSpodziewalam się wyższej ceny :) Jest interesujące. Biała piana z czarnego mydełka, to coś jak perfuma Lady Gagi ;) hihi.
OdpowiedzUsuńNie znam tych mydełek, a szkoda... ;)
OdpowiedzUsuńJa już zużyłam to mydełko i przyznam, że bardzo, ale to bardzo je polubiłam :) Naturalny zapach, fajnie się pieni, świetnie oczyszcza skórę :) Zdecydowaliśmy całą rodzinką, że gdy skończą się nam obecne mydełka kupujemy następną turę :D
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujące... może zastąpię moje Alleppo tym mydełkiem?:)
OdpowiedzUsuńJa z kolei jeszcze nie używałam Allepo :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tych mydełkach, ale wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChętnie zaobserwuję Twój blog!
Buziaki :*
http://szafa-alexandry.blogspot.com/
Nie znam tych mydeł i powiem szczerze, że nie wiem czy bym się przestawiła ...
OdpowiedzUsuńRzadko używam mydeł w kostce z takich względów jak napisałaś, ale na to bym się skusiła:) Fajnie, że pojawią się w Naturach, to może uda mi się w którejś zakupić ;)
OdpowiedzUsuńno no, nie powiedziałabym, że mydło w kostce może tyle zdziałać :P zaciekawił mnie fakt, że można się nim pozbyć cellulitu i rozstępów, muszę spróbować! :D
OdpowiedzUsuńNie nastawiaj się :D Jest napisane, że kuracja błotem z Morza Martwego może pomóc w walce z nimi, a samego mydełka kuracją nazwać nie można :D
UsuńKuszą mnie te mydełka !! :) Gdybym nie miała masy mydeł w zapasie pewnie bym się na nią skusiła ! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma takich mydełek w postaci płynnej ;) Dla mnie są wygodniejsze w użyciu. Co nie zmienia faktu, że mam zamiar skusić się na mydło Aleppo ;>
OdpowiedzUsuńW postaci płynnej jest dostępne ich hipoalergiczne mydełko :)
Usuńświetny blog. co powiesz na wspólną obserwację? :)
OdpowiedzUsuńhttp://czillen.blogspot.com/
naturalne kosmetyki to jednak naturalne ;) bez porównania z tą chemią. Chyba muszę też sobie takie mydełko sprawić:) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńoczywiście że naturalne są o niebo lepsze. ja jestem bardzo zadowolona z uzywania takich mydelek.
UsuńKuszące te mydełka :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
OdpowiedzUsuńA ja nie jestem przekonana do mydełek. Jedyne jakie mam to do rąk z Dove ;p
OdpowiedzUsuńSkusiłam bym się na nie jak by były dostępne stacjonarnie
OdpowiedzUsuńSą :)
UsuńCzekam na swoje :)
OdpowiedzUsuńTeż używam eko mydełek w kostce :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiego mydełka ale powiem szczerze, że robi wrażenie. Szczególnie na tym zdjęciu, gdzie są oderwane kawałki. Chętnie wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńJedyne mydła w kostce które od pewnego czasu akceptuję to mydła ozdobne do łazienki , przeznaczone do mycia rąk. Ale po twoim poście chyba się skuszę. :-)
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa brzmi interesująco :)!
OdpowiedzUsuń