Hej Kochane! Dziś będzie o kultowym kosmetyku do włosów, który zna chyba każda włosomaniaczka, a mianowicie o wcierce Jantar od Farmony. Przyznaję bez bicia, że to moje pierwsze zetknięcie z Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona, ale na pewno nie ostatnie,zwłaszcza że od dawna czaję się na ich peelingi Tutti Frutti. Farmona to polska firma kosmetyczna, a podstawą wszystkich ich produktów są "naturalne składniki aktywne, standaryzowane ekstrakty o wysokim stopniu czystości ekologicznej", brzmi więc kusząco.
Jesteście ciekawe jak wyglądało moje starcie z legendą? Zapraszam!
Od producenta: Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d - pantenol. Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji. Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.
Cena: ok. 11zł / 100ml, dostępna w drogeriach oraz w internetowym sklepie, KLIK
Moja opinia: Odżywka ma konsystencję gęstego, odrobinę lepkiego płynu, który wsmarowujemy w skórę głowy codziennie przez 3 tygodnie, po czym należy zrobić przerwę. Ma zapach męskich perfum, dość intensywny i pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi nie przeszkadza. Jej opakowanie jest szklane, z wygodnym dozownikiem. Wiem, że wiele z Was narzeka na ten dozownik, ale ja nie wyobrażam sobie innego. Z łatwością nakładam produkt na opuszki palców jednej ręki, po czym rozcieram go również na opuszkach drugiej ręki. Wtedy przechodzę do masażu skóry głowy. Należy pamiętać, by nie wcierać odżywki we włosy (mogą stać się matowe), radzę stosować ją tylko na skórę głowy, a włosy i tak w późniejszym czasie na tym zyskają. Takie nakładanie produktu nie wpłynęło w żaden sposób na świeżość i wygląd moich włosów. Z tego co czytałam, u wielu dziewczyn dzięki tej odżywce włosy były dłużej świeże i uniesione, u mnie niestety nie zauważyłam takich efektów. Zauważyłam natomiast ich przyspieszony przyrost, czego się spodziewałam i na co czekałam. Co prawda w międzyczasie stosowałam też olej stymulujący wzrost włosów Bani Agafii (KLIK), ale już mniej systematycznie i tylko przez pierwszy tydzień, ponieważ chciałam sprawdzić czy Jantar pozostawiony sam sobie nie przesuszy mojego skalpu. Na szczęście skóra głowy nie była przesuszona, ani nie swędziała, a tego bałam się najbardziej.
Kolejną kwestią jest zmniejszone wypadanie włosów podczas czesania i mycia. Co prawda nigdy nie miałam problemów z dużym wypadaniem, ale po stosowaniu tej odżywki jest jeszcze lepiej. Widzę też coraz więcej i więcej nowych, krótkich włosków, z czego bardzo się cieszę. Im więcej tym lepiej!
Wydajność odżywki jest całkiem przeciętna, a cena na każdą kieszeń.
Moja ocena: 5/5 To moja pierwsza wcierka, ale sprawdziła się bardzo dobrze i nie mam zastrzeżeń. :)
Jak u Was przebiegło stosowanie wcierki Jantar? Dopatrzyłyście się wad, czy tak jak ja byłyście zadowolone?
Kiedyś miałam i byłam zadowolona :) będę musiała do niego powrócić :D
OdpowiedzUsuńU mnie ona się bardzo dobrze sprawdza, tylko przetłuszcza włosy.
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio chyba w Biedronce..Muszę zakupić:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam i byłam naprawdę bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńJuż kupiłam, niedługo zacznę stosować :D
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę udanych testów!:D
UsuńZawsze szybko rosły mi włosy, ale jak 2 lata temu stosowalam ja przez 2 miesiące, miałam ponad 3 cm odrostow/mies
OdpowiedzUsuńJa ma jej starą wersję, dopiero od tygodnia wcieram. U mnie włosy podnosi i lepiej się układają !
OdpowiedzUsuńStosowałam ją jakiś czas temu, jednak po ok dwóch tygodniach dostałam wypieków na twarzy po niej i przestałam używać, ale zamierzam do niej jeszcze wrócić bo chodź stosowałam krótki czas to przyrost był ok 1 cm ;)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe! Ja u siebie niczego takiego nie zauważyłam, ale będę się przyglądać :)
UsuńJa przelewam sobie do opakowania po mgiełce i pryskam na skalp. Niestety próbowałam dozować tak jak Ty, ale zupełnie mi to nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńza leniwa jestem :D
OdpowiedzUsuńchętnie go wypróbuję...bo widzę że jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTa wcierka to coś dla mnie ;) Borykam się z wypadaniem włosów, a i gdyby szybciej rosły byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńmam w planach ją kupić, czekam ogólnie jakąs promkę, ale chyba się nie doczekam :D
OdpowiedzUsuńWiele o niej słyszałam i moja siostra ją ma, ale jakoś u niej tego szybszego prostu nie zauważyłam.niuntis.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWcierka jest tania i dobra :) Ja także byłam z mniej zadowolona. Teraz robię sobie przerwę od niej ale za niedługo na pewno znowu do niej wrócę :) Nie zauważyłam żeby dzięki niej przestały mi wypadać włosy ale na pewno przyspieszyła ich porost :)
OdpowiedzUsuńJa też obecnie mam przerwę, ale od następnego tygodnia planuję do niej wrócić :D
UsuńU mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wygląda, ma niespotykane opakowanie;)
OdpowiedzUsuńDawno dawno temu byłam bardzo nakręcona na te wcierkę, ale jest tyle produktów do włosów do wypróbowania, że ostatecznie nigdy nie wpadła w moje ręce. W sumie wciąż jestem jej dosyć ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo ;)
Usuńja nie jestem na tyle systematyczna ;p
OdpowiedzUsuńNie lubię wcierek ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Nacomi spowodowało wysyp baby hair
OdpowiedzUsuńOoo a co dokładnie?:)
UsuńWłaśnie pisałam na blogu i efekty są w postaci dużej ilości baby hair
UsuńW takim razie lecę do Ciebie na bloga :)
UsuńMoja lubiona! Dla mnie malutkim ninusikiem byo to, że gdy przypadkiem użyłam jej trochę więcej, to na drugi dzień włosy były troche przyklapnięte ;/
OdpowiedzUsuńU mnie też czasem się to zdarza, dlatego po aplikacji najczęściej czekam aż podeschnie i upinam włosy w wysoki kucyk, żeby je troszkę unieść :D
UsuńOpakowanie ladne :)
OdpowiedzUsuńOj chyba trafi na moja listę zakupów. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Nie miałam, ale chętnie wypróbuję, bo włosy ostatnio lecą mi na potęgę :/
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierwsze, urodzinowe rozdanie ;)
U mnie sprawdza się bardzo dobrze. Atualnie mam krótką przerwę z nim :D
OdpowiedzUsuńA mi przetłuszcza włosy niestety :C Ale przyrost jest znaczny :D
OdpowiedzUsuńNie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńja bym chciala wyprobowac ale nie moge wcierac nic w skore głowy. ogolnie mam przekichane z odzywkami :( ale super, że u ciebie sie sprawdziła
OdpowiedzUsuńWspółczuję, Kochana :(
UsuńSłyszałam już o niej tak wiele pozytywnych opinii, teraz jeszcze Twoja. Chyba w końcu zainwestuję w ten produkt, jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie. Mam nadzieję, że mi nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie, czy po zmianie składu sprawdzi się u mnie lepiej... Kupię może w okolicach maja-czerwca, bo na razie mam czego używać xD Jantar również była moją pierwszą wcierką i mam teraz sentyment :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, dużo osób chwali ale mnie jakoś nie kusi. :)
OdpowiedzUsuńMam, wcieram, działa :D
OdpowiedzUsuńMnie by się przydało :O
OdpowiedzUsuńMiałam kupić, a później jakoś uleciało, fajnie, że tak dobrze się spisuje, to teraz na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńSuper Kochana, ze tak fajnie sie sprawdzila :)! U mnie Jantar przy pierwszym podejsciu dal niezly wysyp bajbikow, niestety przy kolejnej probie juz mnie uczulil ;(
OdpowiedzUsuńWspółczuję, Kochana! mam nadzieję, że u mnie przy drugim podejściu spisze się równie dobrze co wcześniej!
UsuńJak kiedyś natrafię to musze wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie drugiej buteleczki. Pokochałam tę wcierkę. I faktycznie widzę po włosach, że im służy. Niestety ta szklana buteleczka jest fatalna (dla mnie). Dlatego przelałam zawartość do buteleczki z atomizerem.
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam zadowolona, kupiłam 2 buteleczkę teraz. Włosy polubiły ją tak jak i Twoje :)
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie wypróbuję, bo mam dość problematyczne włosy. Po Twojej recenzji jestem dobrej myśli! :) W wolnej chwili zapraszam też do mnie :)
OdpowiedzUsuńPo tych wszystkich pozytywnach opiniach, które przeczytałam na temat tej wcierki, koniecznie muszę ją kupić :)
OdpowiedzUsuńUżywam i wszystkim polecam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej wcierki i w najbliższym czasie na pewno ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń