piątek, 27 marca 2015

Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy (nowa receptura)

 Hej Kochane! Dziś będzie o kultowym kosmetyku do włosów, który zna chyba każda włosomaniaczka, a mianowicie o wcierce Jantar od Farmony. Przyznaję bez bicia, że to moje pierwsze zetknięcie z Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona, ale na pewno nie ostatnie,zwłaszcza że od dawna czaję się na ich peelingi Tutti Frutti. Farmona to polska firma kosmetyczna, a podstawą wszystkich ich produktów są "naturalne składniki aktywne, standaryzowane ekstrakty o wysokim stopniu czystości ekologicznej", brzmi więc kusząco.
Jesteście ciekawe jak wyglądało moje starcie z legendą? Zapraszam!
Od producenta: Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d - pantenol. Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji. Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca. 
 Cena: ok. 11zł / 100ml, dostępna w drogeriach oraz w internetowym sklepie, KLIK
 Moja opinia: Odżywka ma konsystencję gęstego, odrobinę lepkiego płynu, który wsmarowujemy w skórę głowy codziennie przez 3 tygodnie, po czym należy zrobić przerwę. Ma zapach męskich perfum, dość intensywny i pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi nie przeszkadza. Jej opakowanie jest szklane, z wygodnym dozownikiem. Wiem, że wiele z Was narzeka na ten dozownik, ale ja nie wyobrażam sobie innego. Z łatwością nakładam produkt na opuszki palców jednej ręki, po czym rozcieram go również na opuszkach drugiej ręki. Wtedy przechodzę do masażu skóry głowy. Należy pamiętać, by nie wcierać odżywki we włosy (mogą stać się matowe), radzę stosować ją tylko na skórę głowy, a włosy i tak w późniejszym czasie na tym zyskają. Takie nakładanie produktu nie wpłynęło w żaden sposób na świeżość i wygląd moich włosów. Z tego co czytałam, u wielu dziewczyn dzięki tej odżywce włosy były dłużej świeże i uniesione, u mnie niestety nie zauważyłam takich efektów. Zauważyłam natomiast ich przyspieszony przyrost, czego się spodziewałam i na co czekałam. Co prawda w międzyczasie stosowałam też olej stymulujący wzrost włosów Bani Agafii (KLIK), ale już mniej systematycznie i tylko przez pierwszy tydzień, ponieważ chciałam sprawdzić czy Jantar pozostawiony sam sobie nie przesuszy mojego skalpu. Na szczęście skóra głowy nie była przesuszona, ani nie swędziała, a tego bałam się najbardziej. 
Kolejną kwestią jest zmniejszone wypadanie włosów podczas czesania i mycia. Co prawda nigdy nie miałam problemów z dużym wypadaniem, ale po stosowaniu tej odżywki jest jeszcze lepiej. Widzę też coraz więcej i więcej nowych, krótkich włosków, z czego bardzo się cieszę. Im więcej tym lepiej!
Wydajność odżywki jest całkiem przeciętna, a cena na każdą kieszeń.
Moja ocena: 5/5 To moja pierwsza wcierka, ale sprawdziła się bardzo dobrze i nie mam zastrzeżeń. :)
  Jak u Was przebiegło stosowanie wcierki Jantar? Dopatrzyłyście się wad, czy tak jak ja byłyście zadowolone?

54 komentarze:

  1. Kiedyś miałam i byłam zadowolona :) będę musiała do niego powrócić :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ona się bardzo dobrze sprawdza, tylko przetłuszcza włosy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam ostatnio chyba w Biedronce..Muszę zakupić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam i byłam naprawdę bardzo zadowolona! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już kupiłam, niedługo zacznę stosować :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze szybko rosły mi włosy, ale jak 2 lata temu stosowalam ja przez 2 miesiące, miałam ponad 3 cm odrostow/mies

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ma jej starą wersję, dopiero od tygodnia wcieram. U mnie włosy podnosi i lepiej się układają !

    OdpowiedzUsuń
  8. Stosowałam ją jakiś czas temu, jednak po ok dwóch tygodniach dostałam wypieków na twarzy po niej i przestałam używać, ale zamierzam do niej jeszcze wrócić bo chodź stosowałam krótki czas to przyrost był ok 1 cm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe! Ja u siebie niczego takiego nie zauważyłam, ale będę się przyglądać :)

      Usuń
  9. Ja przelewam sobie do opakowania po mgiełce i pryskam na skalp. Niestety próbowałam dozować tak jak Ty, ale zupełnie mi to nie wychodziło.

    OdpowiedzUsuń
  10. chętnie go wypróbuję...bo widzę że jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta wcierka to coś dla mnie ;) Borykam się z wypadaniem włosów, a i gdyby szybciej rosły byłabym zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  12. mam w planach ją kupić, czekam ogólnie jakąs promkę, ale chyba się nie doczekam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele o niej słyszałam i moja siostra ją ma, ale jakoś u niej tego szybszego prostu nie zauważyłam.niuntis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wcierka jest tania i dobra :) Ja także byłam z mniej zadowolona. Teraz robię sobie przerwę od niej ale za niedługo na pewno znowu do niej wrócę :) Nie zauważyłam żeby dzięki niej przestały mi wypadać włosy ale na pewno przyspieszyła ich porost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też obecnie mam przerwę, ale od następnego tygodnia planuję do niej wrócić :D

      Usuń
  15. U mnie sprawdza się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajnie wygląda, ma niespotykane opakowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno dawno temu byłam bardzo nakręcona na te wcierkę, ale jest tyle produktów do włosów do wypróbowania, że ostatecznie nigdy nie wpadła w moje ręce. W sumie wciąż jestem jej dosyć ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja nie jestem na tyle systematyczna ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie Nacomi spowodowało wysyp baby hair

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo a co dokładnie?:)

      Usuń
    2. Właśnie pisałam na blogu i efekty są w postaci dużej ilości baby hair

      Usuń
    3. W takim razie lecę do Ciebie na bloga :)

      Usuń
  20. Moja lubiona! Dla mnie malutkim ninusikiem byo to, że gdy przypadkiem użyłam jej trochę więcej, to na drugi dzień włosy były troche przyklapnięte ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też czasem się to zdarza, dlatego po aplikacji najczęściej czekam aż podeschnie i upinam włosy w wysoki kucyk, żeby je troszkę unieść :D

      Usuń
  21. Oj chyba trafi na moja listę zakupów. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam, ale chętnie wypróbuję, bo włosy ostatnio lecą mi na potęgę :/

    Zapraszam na pierwsze, urodzinowe rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie sprawdza się bardzo dobrze. Atualnie mam krótką przerwę z nim :D

    OdpowiedzUsuń
  24. A mi przetłuszcza włosy niestety :C Ale przyrost jest znaczny :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie się niestety nie sprawdziła ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. ja bym chciala wyprobowac ale nie moge wcierac nic w skore głowy. ogolnie mam przekichane z odzywkami :( ale super, że u ciebie sie sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  28. Słyszałam już o niej tak wiele pozytywnych opinii, teraz jeszcze Twoja. Chyba w końcu zainwestuję w ten produkt, jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie. Mam nadzieję, że mi nie zaszkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  29. Interesuje mnie, czy po zmianie składu sprawdzi się u mnie lepiej... Kupię może w okolicach maja-czerwca, bo na razie mam czego używać xD Jantar również była moją pierwszą wcierką i mam teraz sentyment :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam jej, dużo osób chwali ale mnie jakoś nie kusi. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam kupić, a później jakoś uleciało, fajnie, że tak dobrze się spisuje, to teraz na pewno ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super Kochana, ze tak fajnie sie sprawdzila :)! U mnie Jantar przy pierwszym podejsciu dal niezly wysyp bajbikow, niestety przy kolejnej probie juz mnie uczulil ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, Kochana! mam nadzieję, że u mnie przy drugim podejściu spisze się równie dobrze co wcześniej!

      Usuń
  33. Jak kiedyś natrafię to musze wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja jestem w trakcie drugiej buteleczki. Pokochałam tę wcierkę. I faktycznie widzę po włosach, że im służy. Niestety ta szklana buteleczka jest fatalna (dla mnie). Dlatego przelałam zawartość do buteleczki z atomizerem.

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam i byłam zadowolona, kupiłam 2 buteleczkę teraz. Włosy polubiły ją tak jak i Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Super, chętnie wypróbuję, bo mam dość problematyczne włosy. Po Twojej recenzji jestem dobrej myśli! :) W wolnej chwili zapraszam też do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Po tych wszystkich pozytywnach opiniach, które przeczytałam na temat tej wcierki, koniecznie muszę ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Używam i wszystkim polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem ciekawa tej wcierki i w najbliższym czasie na pewno ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
o mnie
Moje zdjęcie
Witam! Jestem studentką filologii angielskiej, w wolnym czasie lubię czytać blogi o tematyce związanej z kosmetykami i wizażem jak i sama tworzyć swoje recenzje, stąd pomysł na założenie bloga. Postaram się by blog nie ograniczał się do tematyki kosmetyków, a dotyczył również innych dziedzin życia. Zapraszam do zaglądania tu częściej i obserwowania jak blog się rozwija!:)