Najlepiej stosować w proporcji 2:3, czyli 2 części maski rozprowadzamy w 3 częściach wody mineralnej lub źródlanej, niegazowanej.
Mieszać do uzyskania gładkiej, jednolitej masy.
Następnie szybko nałożyć jednolitą masę na twarz i szyję.
Po 15-20 minutach ściągnąć maskę z twarzy, zaczynając od krawędzi.
Twarz i szyję przemyć wodą.
INCI: Monthae, Solum Diatomeae (Diatomaceous Earth/Terrede Diatomées) - Algin - Calcium Sulfate - TheobromaCacao (Cacoa) Seed Powder, Tetrasodium Pyrophosphate - Trisodium Phosphate
Cena: 10,30zł/30g na stronie e-naturalne.pl, dokładnie TUTAJ.
Moja opinia: Maska już na wstępie zauroczyła mnie pięknym zapachem kakao. To niesamowicie przyjemne spędzać 15/20min z takim zapachem pod noskiem.
Mieszankę sporządzam tak jak maski glinkowe, czyli "na oko". Do sporej porcji proszku stopniowo dolewam wodę, do uzyskania konsystencji, która mi odpowiada. Maska jest jakby żelowa, trochę ciągnąca, w końcu to algi. Po nałożeniu na twarz jeszcze przez kilka chwil może odrobinę spływać, ale nie do tego stopnia żeby spadała z twarzy (widać to na ostatnim zdjęciu w postaci zacieków w miejscu czoła). Potem delikatnie zastyga. Przez cały czas, kiedy mam ją na twarzy, czuję przyjemny chłód i nawilżenie. Po jej zdjęciu widać, że skóra wygląda lepiej: zaczerwienienia bledną, skóra też jest jędrna, gładka, nawilżona i lekko oczyszczona. Dla mnie to świetna alternatywa dla masek glinkowych, zwłaszcza latem. Po glinkach zawsze trzeba nakładać na twarz treściwe smarowidło, a po tej masce wystarczy lekki kremik i można wyjść do ludzi. Nawilżenie moim zdaniem nie jest dogłębne, jak w przypadku, np. maski nawadniającej Dermedic Hydrain 3 Hialuro, ale jest wyczuwalne. Ściąganie maski jest proste i przyjemne pod warunkiem, że została nałożona równomiernie i grubą warstwą. Wtedy możliwe, że nawet uda się ją ściągnąć w jednym kawałku. Jeżeli ktoś żałuje sobie maski to wyjdzie mu to bokiem, bo cienka warstwa zasycha na wiór, a ściągnięcie tego jest niesamowicie nieprzyjemne.
Mieszankę sporządzam tak jak maski glinkowe, czyli "na oko". Do sporej porcji proszku stopniowo dolewam wodę, do uzyskania konsystencji, która mi odpowiada. Maska jest jakby żelowa, trochę ciągnąca, w końcu to algi. Po nałożeniu na twarz jeszcze przez kilka chwil może odrobinę spływać, ale nie do tego stopnia żeby spadała z twarzy (widać to na ostatnim zdjęciu w postaci zacieków w miejscu czoła). Potem delikatnie zastyga. Przez cały czas, kiedy mam ją na twarzy, czuję przyjemny chłód i nawilżenie. Po jej zdjęciu widać, że skóra wygląda lepiej: zaczerwienienia bledną, skóra też jest jędrna, gładka, nawilżona i lekko oczyszczona. Dla mnie to świetna alternatywa dla masek glinkowych, zwłaszcza latem. Po glinkach zawsze trzeba nakładać na twarz treściwe smarowidło, a po tej masce wystarczy lekki kremik i można wyjść do ludzi. Nawilżenie moim zdaniem nie jest dogłębne, jak w przypadku, np. maski nawadniającej Dermedic Hydrain 3 Hialuro, ale jest wyczuwalne. Ściąganie maski jest proste i przyjemne pod warunkiem, że została nałożona równomiernie i grubą warstwą. Wtedy możliwe, że nawet uda się ją ściągnąć w jednym kawałku. Jeżeli ktoś żałuje sobie maski to wyjdzie mu to bokiem, bo cienka warstwa zasycha na wiór, a ściągnięcie tego jest niesamowicie nieprzyjemne.
Moja ocena: 4+/5 Obietnice producenta niemal w całości zostały spełnione, a maska jest prosta w użyciu.
nigdy nie miałam tego typu maseczki :* wyglada świetnie
OdpowiedzUsuńale czad, wygląda jak budyń :D mnie się jeszcze nigdy nie udało ściągnąć maseczki w jednym płacie!
OdpowiedzUsuńDokładnie, wygląda i pachnie jak pyszny budyń! Ja też do tej pory nie potrafiłam ściągnąć tego typu maski w jednym płacie, więc przy tej mam mega radochę :D
Usuńuwielbiam maski peel-off, muszę kiedyś wypróbować i tą. :D
OdpowiedzUsuńWow !!!Świetnie prezentuje się ta maska-lubię kakao.:)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej firmy masło kakaowe:))
Jeszcze nigdy nie miałam maski algowej i widzę, że dużo tracę ;D
OdpowiedzUsuńMaska kakaowa, brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym ją kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam maski peel of, teraz jednak za nimi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńTen zapach musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie
OdpowiedzUsuńWygląda wręcz smakowicie :D. Jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńUżywałam maseczki grejprutowej z alg, ale jakoś nie widziałam zbytnio efektów. Tutaj zapach jest pewnie boski, ale chyba wolę zostać przy glinkach:p
OdpowiedzUsuńprzedostatnie zdjęcie mega ! ;D obserwuję
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie, przerabiam ubrania. DIY ;)
To ostatnie zdjęcie super :D Bardzo lubię maseczki peel-of, ale takiej jeszcze nie miałam, więc chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZachęca, oj zachęca!
OdpowiedzUsuńkakaowa JA TEŻ CHCĘ! uwielbiam maski algowe <3
OdpowiedzUsuńwow! jak dla mnie: rewelacja :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam algowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńświetna musze skorzystac bo widzę że dużo tracę :p
OdpowiedzUsuńblue95strawberry.blogspot.com
Fajnie się zdejmuje takie maseczki, algi sa super:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej samoróbki peel-off ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda po zdjęciu, a kolor ma jak czekolada :D
uwielbiam maseczki peel-of, ale takiej to jeszcze nie miałam.. na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej wolę maseczki algowe niż glinkowe. Choć z połączeniem alg z kakaem jeszcze się nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńnie lubię masek do ściągania ta jednak mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńAlez czadowo sie prezentuje ta sciagnieta maska :D Chetnie bym wyprobowala, glinki cos srednio sie u mnie spisuja ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta ściągnięta maska, aż sama bym spróbowała, haha :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : friiend-best.blogspot.com
nutellowy odlew twarzy :D
OdpowiedzUsuńale świetna! Kakaowej jeszcze nie miałam, ale tą bym chciała jak nie wiem co!
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki, ale wygląda bardzo fajnie. Ja po weekendzie biorę się za swoja twarzyczkę i będziemy testować kilka maseczek do końca tego miesiąca ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię maseczek peel off, nie cierpię ich ściągać ze skóry...
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki! A ta w dodatku ma zapach jak kakao .. szaleństwo! Na pewno ją kupię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski peel off! niewykluczone ze sie skusze na te wlasnie! coco-bebe.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńMoże i nie jest dokładnie do mojego typu cery, ale przyznam, że z chęcią bym jej wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńjej jak ja lubię takie maseczki domowe...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła
OdpowiedzUsuńale ona fajnie wygląda haha :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło xDDD
OdpowiedzUsuń