Hej dziewczyny! Ja wciąż nie mogę powrócić do normalności po wczasach, więc wybaczcie mi nieobecność na Waszych blogach! Myślę, że jutro odpowiem na Wasze komentarze i nadrobię zaległości. Dziś znów będzie o gadżecie kąpielowym, tym razem w formie babeczki. Zapraszam do dalszej części posta i od razu przepraszam wszystkie osoby, które nie posiadają wanny, bo zrobię im smaka!:D
Świeży zapach cytrusów obudzi w Tobie pokłady nowej energii. Kremowy Cupcake rozpuszcza się powoli, uwalniając dobroczynne właściwości, jakie daje masło Shea, Mango i Awokado. Twoja skóra stanie wygładzona, zregenerowana i nawilżona dzięki witaminom A, D, E oraz zmiękczającym właściwością sody.
. Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Corn Starch, Epsom Salt, Olive Oil, Sunflower Oil, Tangy Citrus Fragrance Oil, VitamineE, Yellow Water Pigment, Meringue Powder, Cream of Tartar,Powder Sugar, Melon Fragrance Oil, Shea Butter, Mango Butter, Avocado Butter, Sodium Lauryl Sulfoacetate.
Moja opinia: Niestety moja babeczka dotarła do mnie bardzo pokruszona, ale i tak wyglądała zachęcająco. Wrzucona do wody uwalnia śliczny cytrynowy zapach, coś jak orzeźwiający i słodki sorbet cytrynowy - super!
Produkt świetnie zmiękcza wodę i sprawia, że jest ona nieco tłusta, dzięki czemu nie musimy się martwić o późniejsze użycie balsamu, jest ono zbędne.:) Barwi wodę na cytrynowy kolor, a jego zapach cały czas utrzymuje się w łazience, nie tracąc na swojej intensywności.
Jedna sztuka wystarczyła mi na dwie kąpiele, ale to zależy od tego ile nalewamy wody do wanny i jak dużo umilaczy kąpielowych lubimy sobie zaserwować. Ja nie przepadam za zbyt dużą ich ilością, bo czuję się oblepiona, stąd pół babeczki było dla mnie ilością idealną.
Jedyną wadą tego cuda jest to, że nie do końca się rozpuszcza. U podczas kąpieli w wodzie pływały małe kawałeczki, które trzeba było rozetrzeć w dłoni, by się rozpuściły, inaczej ani rusz.
Moja ocena: 4+/5 Bardzo lubię tego typu produkty, ale pod względem trwałości i rozpuszczania się wygrywa jednak Bomb Cosmetics (pączek kąpielowy opisywałam tutaj).
P.S. Co powiecie na post o wczasach i małe rozdanie naturalnych oliwnych mydełek prosto z Grecji?
Wygląda zachęcająco :) Szkoda tylko, że nie do końca się rozpuszcza. Ale i tak chętnie ją wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie, szkoda że nie rozpuszcza się do końca, te kawałeczki chyba by mi się nie spodobały ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w kolejce czekają cudne trufle kąpielowe od Full Mellow..Przez papierek pachną cudnie, ciekawa jestem jak będzie w kąpieli?
OdpowiedzUsuńTeraz żałuję, że nie mam wanny, bo jest bardzo kusząca ;)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie! ;)
OdpowiedzUsuńJa już niedługo nie będe miała wannny to o umilaniu kąpieli nie będzie mowy ;(
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie :). Chętnie poczytam o wczasach. A mydełko zawsze się przyda :D.
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście zrobilas smaka:D i ja jestem bardzo za postem o wakacjach, miło popatrzeć na takie zdjęcia i poczytać o gorącej Grecji, kiedy u nas robi sie coraz chłodniej i coraz wcześniej ciemniej za oknami:)
OdpowiedzUsuńEms u Ciebie zawsze tak pachnąco jest ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie opowiedz nam o wakacjach... ;) We wrześniu jakoś trzeba się ratować.
mmm uwielbiam takie umilacze kąpieli - cytrynowy zapach lubię bardzo ale w kąpieli zazwyczaj wolę bardziej stonowane zapachy chyba żeby na taką poranną pobudzającą kąpiel :)
OdpowiedzUsuńBabeczel nie lubie wole sole czy plyny.
OdpowiedzUsuńJestem na tak! ;D Kupię sobie niebawem ;)
OdpowiedzUsuńw takich chwilach naprawdę żałuję, że nie mam wanny :/
OdpowiedzUsuńgdybym miała wannę taplałabym się w takich cudakach :)
OdpowiedzUsuńwygląda tak, że ma się ochotę zjeść ją :D
OdpowiedzUsuńjaka ładna, nie wiem czy bym użyła, do dekoracji jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńLubię takie umilacze, ale niestety nie mam wanny i czasem mi smutno jak patrzę na te cuda ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam wanny;) Kupiłam sobie ostatnio babeczkę do kąpieli w Biedronce, ale jest u mnie tylko jako dekoracja;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie formy ,,kosmetyków''. Uwielbiam kule do kąpieli, jednak ubolewam nad tym, że tak szybko się rozpuszczają.
OdpowiedzUsuńMusiała pięknie pachnieć! :-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna babeczka
OdpowiedzUsuńczekam na wannę ;d
OdpowiedzUsuńWygląda super, nawet zachęca żeby ją zjeść :P
OdpowiedzUsuńWanne posiadam, ale i tak narobilas mi smaka na owa babeczke, ktorej niestety nie posiadam ;) Uwielbiam cytrusowe zapachy :) Kochana z przyjemnoscia przeczytam posta o wakacjach i przy okazji obejrze zdjecia :)
OdpowiedzUsuńLubię cytrusowe aromaty :) musi pięknie pachnieć
OdpowiedzUsuńlubię cytrusowe aromaty :) musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie cuda do kąpieli :-)
OdpowiedzUsuńcudownie wygląda ta babeczka,muszę w końcu sobie zakupić jedną na próbę :))
OdpowiedzUsuńSuper :D uwielbiam takie produkty.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie spotkałam się z tym by babeczki się nie rozpuszczały do końca :D
Wygląda uroczo, pomimo tego skruszenia. Nie miałam jeszcze takiego "umilacza" kąpieli. ;)
OdpowiedzUsuńhahaha a u mnie się do końca rozpuściła, za to bomb nie : c
OdpowiedzUsuńKocham babeczki ^^
OdpowiedzUsuń