Hej kochane! Pewnie wszystkie jesteście zapracowane przed nadchodzącymi świętami, więc zapraszam Was na małe Spa...
...w którym ja sama nie będę mogła brać udziału przez dobrych parę tygodni, gdyż po raz kolejny udało mi się złamać sobie nogę.
...w którym ja sama nie będę mogła brać udziału przez dobrych parę tygodni, gdyż po raz kolejny udało mi się złamać sobie nogę.
Tołpa, Eco Spa, Witalność: Orzeźwiający peeling - maska intensywnie odnawiający ciało
Nasz kosmetyk spa jest połączeniem intensywnego, naturalnego peelingu i maski regenerującej. Silnie odnawia i wygładza ciało. Odżywia i uelastycznia skórę. Orzeźwia, przywraca witalność i stymuluje do działania.
Małe wielkie składniki: borowina tołpa, polinezyjski piasek wulkaniczny, sól morska, madagaskarski olej tamanu, brazylijskie masło babasu, olej camelina, naturalne olejki eteryczne z werbeny, limonki, cytryny, paczuli.
Sposób użycia: rozetrzyj peeling-maske w dłoniach, nanieś na uprzednio umyte ciało i masuj przez ok. 3 minuty, zaczynając od stóp w górę. Następnie spłucz ciało wodą. Stosuj 2 razy w tygodniu.
Cena: ok 35-40zł / 250ml, można też zakupić małą saszetkę za ok 6-9zł
Moja opinia: Peeling-maska to dla tego produktu nazwa idealna - nie jest to ani typowy zdzierak (zbyt mało peelingujących drobinek), ani maska (właśnie ze względu na te drobinki). Ma gęstą, ale plastyczną konsystencję. Zgodnie z zaleceniami producenta produkt wmasowujemy w wilgotne ciało zaczynając od stóp w górę. Fanki mocnych zdzieraków nie będą zadowolone, bo jest to produkt delikatny, ale dzięki temu nadaje się do skóry wrażliwej i bez obaw można nim potraktować dekolt i biust. Mimo tego słabego zdzierania peeling-maska jest skuteczny i skóra po jego użyciu staje się miękka i przyjemna w dotyku. Produkt zmywa się szybko i bezproblemowo, nawet trochę się pieni podczas spłukiwania.
Najpierw jednak trzeba przebrnąć przez zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu, mi szczerze mówiąc nie zawsze odpowiada. Jest bardzo intensywny i o ile ja uwielbiam intensywne zapachy to ten bywa męczący; orientalny, trochę męski - do tej pory wszystko jest ok - niestety wszystko psuje silna woń cytrusów, która sprawia, że całość przypomina zapach środka czyszczącego. Na użycie tego produktu na prawdę trzeba mieć ochotę, inaczej można żałować, że w ogóle się go otwarło. Zapach pozostaje na skórze w swojej łagodniejszej formie, w łazience czuć go jeszcze na długo. Produkt nie pozostawia żadnej tłustej warstwy na skórze, a jego wydajność określiłabym jako średnią. Żeby mocniej zdzierał można aplikować go na suchą skórę, jednak ja tego nie próbowałam.:)
Moja ocena: 4-/5 Intrygujący produkt, jeśli będzie kiedyś w promocji to bardzo możliwe, że znów po niego sięgnę. Wszystkim innym radzę zacząć od wersji w saszetce, zapach jest bardzo kontrowersyjny.
Produkt w słoiczku jest bardzo gęsty |
Zapach go w moim przypadku skreśla. :D
OdpowiedzUsuńOj, przykro mi jeśli chodzi o nogę. Szybkiego powrotu do zdrowia! :*
OdpowiedzUsuńDla mnie ten peeling-maska jest jednak zbyt słaby więc się nie skuszę. Małej saszetki nie opłaca się kupić. Fajnie, że nie zostawia żadnej tłustej powłoki :).
Dziękuję ;** Faktycznie saszetki nie opłaca się kupić, ale lepiej sobie ten produkt powąchać przed zakupem :D
Usuńmaska ma intensywny zapach, ale mi pasuje ;)
UsuńWielkie opakowanie peelingu,powinno wystarczyć na dłużej,ciekawy produkt,na razie nie mogę używać peelingów niestety:(
OdpowiedzUsuńWspółczuje złamania:(
Dzięki, ale nie.
OdpowiedzUsuńsiostra ma i jest bardzo dobry
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz, zacznę raczej od saszetki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że tak opisany zapach tego peelingu mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńWspółczuję złamania, oby wszystko dobrze i szybko się zrastało! :)
OdpowiedzUsuńO peelingu słyszę pierwszy raz, może wypróbuję :)
Dziękuję!!:)
UsuńNo nie wiem czy się skuszę, ale muszę przyznać, że konsystencja ciekawa
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńOj, zapach nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post i podoba mi się twoja recenzja,jak trafię na niego w sklepie to na pewno postaram się wypróbować ;*
OdpowiedzUsuńdołączam do grona obserwujących i dziękuję za miły komentarz ;)
Bardzo zaciekawił mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt.... mam nadzieję, że złamanie szybko się zrośnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też!!!:*
UsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, ale jak mi si skończy moj peeling to chyba poszukam czegoś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńmam taką glinkę tylko czerwoną:)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia :D?
UsuńCiekawy produkt ale myśle ze zapach by mi przeszkadzał. Pod tym względem produkty Tołpy mi nie leżą
OdpowiedzUsuńciekawe bardzo;) nie miałam jeszcze maski na ciało:) chętnie bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńJa też, to moja pierwsza :)
Usuńwłaśnie dzisiaj go otworzyłam i zapach rzeczywiście nie jest powalający :/ ale ma bardzo ciekawą konsystencję, jeszcze się z taką nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze takiej konsystencji nie spotkałam, do zapachu można się przyzwyczaić :D
UsuńJeszcze nic nie miałam od Tołpy, muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po saszetkę ! Zaciekawiłaś mnie niesamowicie ! :)
OdpowiedzUsuńZapach bym przetrwała, ale do ciała lubię mocniejsze peelingi ;)
OdpowiedzUsuńOby się nóżka szybko i ładnie zrosła :)
no jak wiesz, mnie zapach przeraził :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zapach przypadłby mi do gustu, ale może na saszetkę kiedyś bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego peelingu. :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu do niego dobrać :-)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze nic z tej firmy
Ja najbardziej lubię cytrusowe zapachy, toteż jeśli jego zapach jest duszący może mi sie nie spodobać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie błotka ale jak peeling to musi mia ładnie pachnieć, to jedna z podstaw u mnie bo kojarzę go silnie z relaksem i chyba nie dla mnie ta Tołpa akuart.
OdpowiedzUsuńTak fajnie napisałaś "udało mi się złamać nogę" że chyba powinnam teraz powiedzieć " oo to gratuluję" haha. Nie no a tak poważnie biedulo to jak to się stało ? :>
Haha z tą nogą to dziwna sprawa, po prostu źle nastąpiłam i odświeżyłam stare złamanie sprzed kilku miesięcy :o
UsuńSzkoda, że ten zapach taki..
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie kusi ten produkt :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawy produkt :) Ja fanką zdzieraków nie jestem, bo po takich kosmetykach cierpię na podrażnienia przez wiele dni :( Trochę cena mnie odstrasza :))
OdpowiedzUsuńGreat Post. Lovely Blog.
OdpowiedzUsuńBeautyDrugs new blog post click & comment
Strasznie drogi, jak na peeling. Wiesz może jaka jest zawartość minerałów i pierwiastków? :) https://falenka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWidziałam droższe :D Nie mam pojęcia :)
Usuńjestem ciekawa tego peelingu i jego zapachu:)
OdpowiedzUsuńHaha ale zrobilas dziurę :d ja nie cierpie tego zapachu ale Lubie efekty ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy by mnie zapach nie odpychał za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńja to powinnam sobie zrobic peeling papierem sciernym xd jestem troche sadystka xd ale uwielbiam mooocne peelingi
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda niesamowicie...smacznie :) Ja mam z tej serii Tołpy masło do ciała i powiem szczerze,że bardzo nie odpowiada mi ten intensywny zapach,który co gorsza przenika na ubrania i pościel. Chociaż zmysł węchu to kwestia indywidualna - jednemu się spodoba,a drugiemu nie. Ale myślę,że ten peeling też by mi nie przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czemu się u Ciebie nie sprawdziła szminka z Golden Rose? Koniecznie daj mi znać u mnie na blogu.
Chętnie bym przetestowała, szkoda, że cena nie jest trochę niższa.
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia. :) ciekawy produkt ; )
OdpowiedzUsuńhttp://daaria-daaria.blogspot.com/
Ciekawy, chyba skuszę się na saszetkę :)
OdpowiedzUsuńaż jestem ciekawa tego zapachu :) Chociaż jestem wybredna ... może przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńSzybciutko wracaj do zdrowia :*:)
Ciekawee myślę że to był by fajny prezent dla mojej Mamy :)) pozdrawiam i zapraszam do siebie radoksofficial.blogspot.com
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu.
OdpowiedzUsuńciekawy peeling.
OdpowiedzUsuńspróbuję ;)
wesołych świąt !!
nowy wpis http://izey-izabella.blogspot.com/
chętnie wypróbuję ten peeling :) bardzo ciekawy blog, z chęcią Cię poobserwuję, jeżeli masz ochotę, zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic Tołpy ale ten peeling wygląda interesująco i zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
chyba kupię tą wersję w saszetce, na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam ale nic nie kupiłam z tej firmy może kiedyś
OdpowiedzUsuńU mnie też tak się dzieje po mniej więcej 6h co i tak jak na szminkę uważam za sukces :) Zwłaszcza,że cena w porównaniu do jakości jest jak najbardziej na tak. Koniecznie spróbuj innego koloru i daj znać jak testy :) Zdrowia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! U mnie niestety tak się dzieje po ok 30 min/ godzinie :(
UsuńWspółczuję złamania nogi - i to teraz, na wiosnę! Zdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńKosmetyku nie znam, ale mam chęć zapoznania się z Tołpą, bo dużo dobrego czytam o tej firmie. Tylko to, co napisałaś o tym zapachu trochę mnie zniechęca. ;-)
Dziękuję! Warto spróbować z Tołpą, mają wiele świetnych produktów :)
UsuńTrochę mnie postraszyłaś tym zapachem.
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach kosmetyku jest bardzo ważny, więc pewnie się nie skuszę na jego zapach.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do formy :-)
może być ciekawy, ale ze względu na zapach bym go nie kupowała :p
OdpowiedzUsuńMiałam tą maske ale w próbce jest genialna... nie wyszusza skóry.... a fantastycznie oczyszcza skórę z martwego naskórka...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu!:)
UsuńNie przepadam za peelingami, dlatego nieważne jak dobre by to było, nie użyję tego :P
OdpowiedzUsuń