Hej Kochane! Lubicie sera do twarzy? Ja do niedawna unikałam tego typu kosmetyków, wyznając zasadę, że im mniej warstw produktów nakładam na swoją problematyczną buźkę, tym lepiej. Na szczęście zrobiłam wyjątek dla dzisiejszego bohatera i przekonałam się!:) Zapraszam do dalszej części posta, jeśli jesteście ciekawe co mnie w nim urzekło!:)
Cena: ok 50zł/15ml
Od producenta:
-dla osób ok. 25-go roku życia, aby opóźnić pojawienie się pierwszych zmarszczek,
-w przypadku już istniejących zmarszczek, oraz innych oznak starzenia się skóry takich jak utrata elastyczności, plamy barwnikowe,
-dla palaczy, osób przebywających często w klimatyzowanych pomieszczeniach,
w warunkach miejskich, aby wzmocnić procesy naprawcze skóry,
-w przypadku skóry zniszczonej słońcem.
Moja opinia: Serum znajduje się w praktycznym opakowaniu z pipetą, co znacznie ułatwia aplikację, ponieważ serum jest kompletnie płynne i inaczej mogłoby uciekać przez palce. Płyn ma brązowawy kolor i pachnie jak typowy produkt apteczny, ale zapach szybko się ulatnia i wcale nie jest nieprzyjemny. Z pozoru mała buteleczka wystarcza na bardzo długo, chociaż wcale sobie nie żałuję tego cuda. Całość zamknięta jest w małym kartonowym opakowaniu, które z kolei mieści się w większym kartonie - nie ma szans żeby ktoś wtykał tam paluchy zanim dotrze do właściciela!
Co z działaniem? Już mówię!
Po nałożeniu serum wchłania się niemal natychmiastowo i pozostawia cerę lekko napiętą, ale w dobrym sensie - zmarszczki są wygładzone, więc dużo przyjemniej nakłada się makijaż. Co prawda nie mam dużych zmarszczek, ale na czole zazwyczaj są one widoczne. Samo serum co prawda nie nawilża wystarczająco - konieczne jest użycie kremu, jak po każdym serum - ale na pewno pomaga, ponieważ kiedy go używam, nie mam problemu z suchymi skórkami. Cera jest po nim promienna i pełna blasku ale nie przetłuszcza się szybciej ani nie lepi, bez obaw. Nie zauważyłam też pogorszenia jej stanu jeśli chodzi o niedoskonałości. Serum zawiera 8% witaminy C, co zapewnia owy blask i pomaga wzmocnić naczynia krwionośne - łagodzi mój odwieczny problem w postaci "pajączków".
Do tej pory uważałam sera za produkty zbędne w mojej pielęgnacji, ale do tego przekonałam się w 100% i jeśli dopadnę go w promocji to nie zawaham się ani chwili żeby je kupić. Jeśli macie ochotę je wypróbować, polecam polować na przeceny zwłaszcza w Super-Pharm, jakiś czas temu natknęłam się tam na niezłą okazję cenową. :)
Co z działaniem? Już mówię!
Po nałożeniu serum wchłania się niemal natychmiastowo i pozostawia cerę lekko napiętą, ale w dobrym sensie - zmarszczki są wygładzone, więc dużo przyjemniej nakłada się makijaż. Co prawda nie mam dużych zmarszczek, ale na czole zazwyczaj są one widoczne. Samo serum co prawda nie nawilża wystarczająco - konieczne jest użycie kremu, jak po każdym serum - ale na pewno pomaga, ponieważ kiedy go używam, nie mam problemu z suchymi skórkami. Cera jest po nim promienna i pełna blasku ale nie przetłuszcza się szybciej ani nie lepi, bez obaw. Nie zauważyłam też pogorszenia jej stanu jeśli chodzi o niedoskonałości. Serum zawiera 8% witaminy C, co zapewnia owy blask i pomaga wzmocnić naczynia krwionośne - łagodzi mój odwieczny problem w postaci "pajączków".
Do tej pory uważałam sera za produkty zbędne w mojej pielęgnacji, ale do tego przekonałam się w 100% i jeśli dopadnę go w promocji to nie zawaham się ani chwili żeby je kupić. Jeśli macie ochotę je wypróbować, polecam polować na przeceny zwłaszcza w Super-Pharm, jakiś czas temu natknęłam się tam na niezłą okazję cenową. :)
Moja ocena: 5/5 nie dopatrzyłam się wad, działa jak należy.:)
Wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez było super :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, dobrze że się sprawdza
OdpowiedzUsuńMam ochotę wypróbować jakieś serum :)
OdpowiedzUsuńSprawdzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
no jest naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńMusze go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSera są zwykle super , bo dają z siebie 150% ;)
OdpowiedzUsuńPozytywna propozycja sera.
OdpowiedzUsuńKurczę chciałam to serum, nie widziałam że była na nie promocja :(
OdpowiedzUsuńMuszę zainwestować w takie serum :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, u mnie też spisał się świetnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że u Ciebie się tak dobrze spisało. Miałam wersję z 15% wit. C i początkowo - przez ok. 1 miesiąc też byłam z niego zadowolona. Skóra zyskała blask, przebarwienia stały się jaśniejsze, ale potem już nie widziałam większej różnicy, jakby nic nie robiło z buzią. Może jeszcze kiedyś powtórzę przygodę z tym serum.
OdpowiedzUsuńMuszę go złapać w jakiejś promocji bo już od jakiegoś czasu mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety uczulają najczęściej sera :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale nie wiem w sumie dlaczego nie spróbowałam ;)
OdpowiedzUsuńNie znalam, ale zaciekawilo mnie :) Kiedys rowniez uwazalam, ze serum to zbedny gadzet, ale obecnie chetnie siegam ;)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że do mojej buzi nic już nie muszę używać, dopóki i odkryłam żelu z Ziaji z liścia manuka :D A o kosmetyku opisywanym przez Ciebie nie słyszałam - ale kiedyś na pewno sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńMiałam w swoim życiu parę kosmetyków i tego typu i większość z nich polubiłam :) Ostatnio zużyłam serum nawilżające z Bielendy. Dobrze nawilżało i wygładzało skórę :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kusi to serum :)
OdpowiedzUsuńMam je, kupiłam sobie po długim chodzeniu wokoło pod koniec ubiegłego roku, ale chcę najpierw zużyć serum innej marki, którego jeszcze sporo mi zostało.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zainwestować w serum;) Tym bardziej, że nie robię się młodsza
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja. Być może kiedyś wypróbuję na sobie! Obserwuję! Zapraszam do mnie- melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper recenzja. Zainteresowałaś mnie tym serum :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie uważam ich za zbędnych w pielęgnacji - już od dawna!
OdpowiedzUsuńZawsze mam niejedno serum otwarte - są moimi remediami na różne "przypadłości". Uwielbiam je! :-)
Aha, a to konkretne serum od dawna mam chęć wypróbować, ale ciągle trafiam na coś innego "zamiast" i w efekcie ciągle jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńNigdy go nie mialam, ale skoro tak zachwalasz.. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera do twarzy, tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńW ogóle nie znam tej marki, ale uwielbiam witaminkę C w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to serum było totalną porażką.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi produktami do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :*
mam miniaturkę tego produktu 3 ml więc jak się sprawdzi to kupię pełne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tym serum, najwyższy czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZ wit.C - chętnie takie serum bym wypróbowała:-)
OdpowiedzUsuńna ten produkt tez sie czaje powolutku :)
OdpowiedzUsuńDla osób powyżej 25-roku życia z oznakami pierwszych zmarszczek...O Boże...Właśnie w kwietniu skończyłam 25 lat ...Jezu, jaka jestem już stara!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cena wysoka, ale za takie działanie, to ja chętnie :)
No nie wiem, czy dla mnie, bo mam 17 lat :D
OdpowiedzUsuń