Hej kochane! Wczoraj zdjęto mi gips i okazało się, że noga nie była złamana, tylko po prostu poprzednie złamanie się nie zrosło... Mam zaplanowany zastrzyk z osocza bogatopłytkowego, może któraś z Was miała z tym styczność? Nie wiem czego się spodziewać.
Korektor do twarzy Rimmel, Stay Matte, Dual Action Concealer
Korektor do twarzy Rimmel, Stay Matte, Dual Action Concealer
Matujący korektor o podwójnym działaniu: kryje niedoskonałości bez zatykania porów, podczas gdy wewnętrzna część sztyftu minimalizuje wypryski.
Cena: 22zł / 18g
Moja opinia: Korektorów w sztyfcie używałam w czasach gimnazjum, a później poznałam płynne i to w nich się zakochałam. Ten niespodziewanie dostałam w prezencie od mamy, razem z recenzowanym już przeze mnie podkładem Rimmel Match Perfection. Kilka miesięcy korektor przeleżał w szafce, bo nie lubię bawić się w rozcieranie tego typu sztyftów. Wszystko zmieniło się, gdy kupiłam zestaw pędzli EcoTools z świetnym pędzelkiem do korektora. Nie lubię wyrzucać kosmetyków, więc postanowiłam dać temu korektorowi jeszcze jedną szansę, tym razem nakładając go owym pędzelkiem i to był strzał w 10-tkę!
Nałożony pędzelkiem świetnie zakrywa niedoskonałości i stapia się z podkładem. Jest dość trwały; sam nie znika, chyba że zaczniemy pocierać. Może podkreślać suche skórki, ale nie uważam tego za dużą wadę, bo to problem na poziomie pielęgnacji, a makijaż nakłada się na wcześniej przygotowaną skórę.
Faktycznie nie zatyka porów, ale nie zważyłam żeby minimalizował wypryski. Daje matowe wykończenie, przez co niezbyt nadaje się pod oczy. Jest bardzo wydajny i prosty w obsłudze - wysuwa się jak szminka.
Zdjęcie po lewej: nałożona jedna warstwa podkładu (Bourjois 123 Perfect Foundation), widać prześwity i niedoskonałości.
Zdjęcie po prawej: efekt po nałożeniu korektora.
Przepraszam za różnicę w oświetleniu, ale słonko na przemian wychodziło i chowało się, więc drugie zdjęcie musiało zostać wykonane z lampą błyskową :)
A ja właśnie lubię takie korektory. Czasem naprawdę się przydają i lepiej sprawdzają od tych w płynie. Tego jakoś nigdy nie widziałam, nie wiem jak to się stało :P
OdpowiedzUsuńJa po dłuższym używaniu też się do nich przekonałam :)
UsuńWydaje się być fajny, a czasami coś wyskoczy i trzeba przykryć:):)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie kryje
OdpowiedzUsuńŚwietnie kryje! Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńach ta służba zdrowia... trzymam kciuki żeby na zabiegu nic nie bolało, bo brzmi dosyć strasznie :( a korektor krycie ma piękne! jednak dobre akcesoria potrafią zmienić jakość makijażu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* Faktycznie dobry pędzelek uratował ten korektor :D
UsuńSuper kryje! Czyli niepotrzebnie meczylas się z gipsem?;/ mojej koleżance dali gips az nad udo, a zlamana miala kostkę...:)
OdpowiedzUsuńOj no to nieźle ją załatwili!! Ja też miałam złamaną w kostce, ale gips do kolana, a za każdym razem zakładał mi to na pogotowiu ten sam młody lekarz i za każdym razem okropnie nałożył gips i źle zdiagnozował :D Teraz miałam skręconą bo w miejscu starego złamania zrobił się staw rzekomy :/
Usuńobecnie też używam korektora w sztyfcie tylko z Eveline :) a ten bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie mam pojęcia czemu akurat taki zastrzyk, może chcą pobudzić osteoblasty (komórki kościotwórcze) by w końcu kość się zrosła? W każdym bądź razie trzymaj się kochana, jedz dużo galaretek, nóżek zimnych i kurzych łapek.
OdpowiedzUsuńTaak, podobno ma się zrastać po tym zastrzyku i stwardnieć w miejscu gdzie robi się staw rzekomy. Jestem ciekawa opinii osób, które miały już taki zastrzyk, ale nie znalazłam nikogo takiego. Dziękuję za miłe słowa ;*
UsuńTeż wolę korektory płynne :) Teraz mam rzadko niedoskonałości cery, dlatego przeważnie korektora używam pod oczy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam nakładania korektorów w sztyfcie pędzelkiem. Wole te w płynie bo na ogół są trwalsze, ale jeśli ten się nie ściera, jak twierdzisz, to może dam mu kiedyś szansę, o ile dobiorę odpowiedni kolor, bo jasna cera bardzo mi to utrudnia, niestety.
OdpowiedzUsuńJa też mam jasną i ładnie z nią współgra :) Faktycznie te płynne zazwyczaj są trwalsze, wręcz wgryzają się w skórę :D
UsuńEfekt po wyszedł super:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/04/liar-liar.html
Nie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńA więc to on uzupełnił podkład z poprzedniego posta. Całkiem nieźle mu to wyszło, a efekt, jak już wspominałam, świetny :)
OdpowiedzUsuńTak, to on był wisienką na torcie :D Też jestem zadowolona z efektu :)
Usuńniestety nie miałam z tym styczności,ale mam nadzieję,że z nogą niedługo ci się polepszy ;**
OdpowiedzUsuńkorektor wydaje się bardzo fajny i na zdjęciu wygląda,że ładnie maskuje skórę z chęcią wypróbuję tą metodę z pędzelkiem ;)
Dziękuję za miłe słowa :* Koniecznie wypróbuj nakładania pędzelkiem, świetnie poprawia jakość wykończenia :)
UsuńBardzo fajny;) może się skuszę
OdpowiedzUsuńNie miałam tego korektora ale bardzo mi się podoba efekt po nałożeniu go na twarz.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy u mnie by się sprawdził skoro podkreśla suche skórki bo czasem po kilku godzinach po zrobieniu makijażu lubią się u mnie pokazywać.
Ładnie wszystko zakrywa, nie odcina się od skóry :) Ja mam obecnie kamuflaż z Catrice, jeszcze nie umiem z nim pracować na minerałkach, ale wszystko do rozpracowania :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, faktycznie na minerałkach też mogłabym mieć z nim problem :D
UsuńNie ma jak korektor, który zasłoni to i owo. Jeżeli chodzi o zastrzyk to nie spotkałam się by moi bliscy taki mieli dostać, więc nie wiem co Cię czeka, ale oby się wszystko skończyło dobrze:)
OdpowiedzUsuńEfekt widoczny na zdjęciach jest zaskakujący, bo nie spodziewałabym się tego po takim korektorze O,o.
OdpowiedzUsuńJa też częściej sięgam po korektory w płynie, ale takie też czasem się przydają ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia porównawcze jak rodem z telesprzedaży... Przed użyciem szaro i posępnie, po zastosowaniu eksplozja kolorów, uśmiechu i... wytuszowanych rzęs. Ale jeśli to wina słoneczka, wszystko w porządku :)
OdpowiedzUsuńHaha masz rację... :D Hurtowo robiłam zdjęcia -min. do recenzji tuszu to rzęs i tak jakoś wyszło :D Tego korektora używam już od dawna, więc efekt "po" można obserwować nie tylko tutaj, ale też w poprzednich postach, np tam gdzie opisywałam pomadki, "przed" zawsze wygląda podobnie bo te czerwone kropeczki towarzyszą mi od dobrych paru miesięcy :)
Usuńduża różnica, muszę go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie spodziałabym się po nim takiego efektu, naprawdę dobre krycie. Ciekawa jestem jak wyglądałoby zdjęcie bez lampy no ale rozumiem, sama często jej używam ;) To niwelowania wyprysków mamy inne produktu dobrze że rolę krycia spełnia idealnie :)
OdpowiedzUsuńPostaram sie zrobis zdjecie bez lampy jak bedzie sloneczko :)
UsuńŚwietnie zakrywa! Opłaca się go teraz kupić przy tej promocji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Super efekt ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie widziałam go jeszcze nigdzie, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam ale po zdjęciach widać ze fajnie kryje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie kryje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kryje, warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kryje fajnie:)
OdpowiedzUsuńwow, krycie jest naprawdę niesamowite!
OdpowiedzUsuńFajny ten korektor, bardzo fajne krycie, ja całkiem lubię i takie w sztyfcie i w płynie, choć częściej ostatnio używam chyba w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie swietnie tuszuje :) Nie spotrkalam sie z nim wczesniej.
OdpowiedzUsuńDobrze Kochana, ze zdjeli Ci ten gips, ale lipa, ze jeszcze zastrzyk Cie czeka ;/ Mam nadzieje, ze bedzie ok.! Slonecznej niedzieli zycze :*
Dziękuję za miłe słowa (jak zawsze zresztą <3) :* Wzajemnie!:)
Usuńpięknie zakrył wszystkie niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńwow - świetnie poradził sobie z niedoskonałościami! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawy korektor za całkiem dobrą cenę. Podzielę się dodatkowo moim zdaniem na temat korektorów i wyprysków - praktycznie każdy z nich działa tak, że wyprysk szybciej "dojrzewa". Nawet wypróbowane przeze mnie korektory antybakteryjne, które zawierały np. olejek z drzewa herbacianego, działały tak samo. Jeśli chcę, żeby w ciągu dnia wyprysk się wysuszał, to używam punktowo pod makijaż np. La roche posay Effaclar K, bo u mnie właśnie tak działa ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czasem też to widzę. Kiedyś używałam antybakteryjnego korektora w sztyfcie od Avon i ten wyjątkowo wysuszał nieprzyjaciół :D
Usuńświetny efekt dał :OOO po prostu mi szczęka opadła jak zobaczyłam zdjęcie przed i po :D
OdpowiedzUsuńWow, efekt jest naprawdę świetny ! Rozejrzę się za nim .
OdpowiedzUsuńOooo niezły jest !
OdpowiedzUsuńJak dobrze kryje ! ; )) . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form.
OdpowiedzUsuńdobry jest, efekt na + :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie kryje :)
OdpowiedzUsuńpo zdjęciach widac ,że kosmetyk daje fantastyczne efekty;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten korektor, ale u mnie się kompletnie nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńMnie też korektor w sztyfcie kojarzy się z pierwszymi próbami makijażowymi :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie wolę tego typu korektory, te płynne stosuję jedynie pod oczy. Ale ten widać daje całkiem fajne efekty :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie: kobiety-przodem.blogspot.com
Ja lubię takie korektory, ale tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńNeed to try this one!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow? Let me know & I follow right back!
Kiss,
PERONALBLOG|G+|BLOGLOVIN’|FACEBOOK|INSTAGRAM
Wyglada super :) a jak sprawuje sie podkład Bourjois? Kupiłam go na promocji w Rossmannie i jeszcze nie zdążyłam użyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład, pisałam o nim w poprzednim poście :)
UsuńOoooo, bardzo fajne krycie! :D
OdpowiedzUsuńWidać, że naprawdę fajnie kryje ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńNie lubię korektorów w sztyfcie, ale może rzeczywiście trzeba spróbować pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie kryje, kupię sobie ten korektor, szkoda, że wcześniej o nim nie wiedziałam,
OdpowiedzUsuńŚwietny ten korektor, szkoda że nie zajrzałam tu wcześniej to może jeszcze załapałabym się na promocyjną cenę w Rossmanie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie kryje. :)
OdpowiedzUsuńno co Ty.. tak świetnie kryje?!
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny :)! Muszę chyba kupić mojej siostrze, bo ma świra na punkcie takich rzeczy xD
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń