Witam! U mnie znów zrobiło się pracowicie. Jutro przyjeżdża moja rodzina z Niemiec, a w sobotę szykuje nam się wielka rodzinna imprezka.:) Stąd przez parę dni mogę nie mieć czasu na blogowanie, wybaczcie! A dziś przedstawiam Wam jeden z (według mnie) najlepszych produktów do pielęgnacji włosów - zapraszam do przeczytania!
Planeta Organica, Aleppo Conditioner - Odżywczy balsam z Aleppo, do wszystkich rodzajów włosów
Ten produkt dostałam do przetestowania od Zielonej Mydlarni. Sama mydlarnia jest warta opisania, bo to jedna z najciekawszych współprac jakie do tej pory nawiązałam. Dlaczego? A dlatego, że Zielona Mydlarnia mieści się w Katowicach i miałam przyjemność na własne oczy zobaczyć to miejsce i pozachwycać się asortymentem! Mianowicie mydlarnia oferuje: Kosmetyki naturalne, organiczne, certyfikowane oleje, masła i balsamy, glinki, mydła Marsylskie, sole kąpielowe, kawiory i pudry, kule i babeczki do kąpieli, ręcznie robione mydła, woski i świece zapachowe.
Marki: BOMB Cosmetics, Stara Mydlarnia, ORGANIQUE, Planeta Organica,YANKEE CANDLE, Sylveco.
Tak więc jest w czym wybierać! Więcej informacji znajdziecie na facebooku TUTAJ. A teraz przejdźmy do dzisiejszego bohatera!:)
Od producenta: Balsam z Aleppo ma długą historię, a recepty przygotowania mieszkańcy Syrii przekazują z pokolenia na pokolenie. Tworząc ten balsam trzymaliśmy się starej recepty, w której tak jak przed wiekami zastosowaliśmy organiczną oliwę z oliwek, organiczny olej z liści laurowych i ekstrakt z sudańskiej róży. Składniki aktywne:
- organiczna oliwa z oliwek - zawiera witaminy A, B, C, D, E, F, K, wiele minerałów, aminokwasów, białek i antyseptyków. Tak cenny zestaw aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje,
- organiczny olej z liści laurowych - wzmacnia krążenie w skórze głowy, stymuluje regenerację komórek, intensywnie odżywia i zmiękcz,
- ekstrakt z sudańskiej róży - podtrzymuje optymalne nawilżenie włosów, chroni je przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego środowiska.
Skład: Aqua with infusions of: Organic Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Organic Laurus Nobilis Oil, Thymus Vulgaris (Thyme) Leaf Extract, Nigella Sativa Seed Extract, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil; Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.
Moja opinia: Balsam przede wszystkim ma PRZEPIĘKNY zapach, który uwiódł mnie od razu po otwarciu; jest ciepły, orientalny, trochę słodki, trochę męski i trochę kadzidlany. Może nie dla każdego brzmi to kusząco, ale zachęcam do powąchania. Co najlepsze zapach utrzymuje się na włosach aż do następnego mycia!
Kolor produktu jest zielonkawo-brązowy, konsystencja bardzo dobra bo produkt nie spływa z włosów, ale też nie jest wybitnie gęsty. Ilość pokazana na zdjęciu to jedna pompka, mi wystarczają dwie pompki aby doprowadzić włosy do stanu idealnego, więc uważam że jest wydajny.
Producent zaleca by stosować balsam na mokre włosy na całej długości na 3-5min. Ja nie stosuję go na całej długości, unikam nakładania czegokolwiek na włosy blisko skóry głowy bo zazwyczaj kończy się to ich szybkim przetłuszczeniem.
Co do działania: u mnie włosy błyskawicznie robią się gładkie. Po opłukaniu łatwo się rozczesują, pięknie pachną, są pełne blasku, nawilżone i bardziej mięsiste. Mam wrażenie, że z każdym użyciem moje kłaczki są w lepszym stanie, a końcówki nigdy nie wyglądały lepiej!
Produkt nie obciąża włosów, nadal są uniesione u nasady i mają fajną objętość, ale dociąża je, dzięki czemu wyglądają na prawdę zdrowo. Zero puchu na głowie.
Zaznaczę, że zaczęłam używać tego produktu zaraz po farbowaniu włosów i podcięciu końcówek, tak więc produkt miał przed sobą niezłe wyzwanie (przez farbowanie), ale podcięte końcówki pozwoliły mu łatwiej zadziałać.
Moja ocena: 5/5 Na pewno będę kontynuowała swoją przygodę z Planeta Organica.
A oto inne produkty z Zielonej Mydlarni, o których niebawem u mnie przeczytacie:
Pączuszek do kąpieli - BOMB Cosmetics
Planeta Organica - Szampon Aleppo
Pączuszek wygląda bardzo apetycznie. :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy ta odżywka też by mi podpasowała. :)
OdpowiedzUsuńczekałam na tą recenzję ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomoc w wyborze! :D
UsuńHihi polecam się na przyszlosc :DD
UsuńMoże nie jest to najtańsza odżywka, ale skoro 5/5 to musi być naprawdę dobra :).
OdpowiedzUsuńA pączuszek jest przekomiczny :D.
To co najbardziej cenię to błyskawiczne działanie i długotrwały zapach, ona łączy w sobie obie te cechy, więc jestem zakochana!:D
UsuńKurcze, chętnie bym przetestowała ale do Katowic mam spory kawałek ;) Czasem można mnie tam spotkać na stacji pkp :D.
Usuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze tego balsamu <3 Jest na mojej chciej liscie :) Do tej pory przetestowalam tylko finski i rowniez zakochalam sie w zapachu! Tybetanski czeka w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę Tobie takich świetnych zapasów :D
Usuńnie miała jeszcze tych produktów,
OdpowiedzUsuńPs jeśli będę organizować spotkanie, to dam znać
wczoraj dużo dobrego czytałam o tym przyjemniaczku ! :D
OdpowiedzUsuńa mnie zaciekawił ten pączuszek do kąpieli ;D wygląda rozkosznie ;D
Trochę się boję rosyjskich kosmetyków ;) Ale ten wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńoj nie miałam takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńFajnie, że balsam sprawdził się u ciebie mam podobny problem gdy nałożę za blisko skóry głowy odżywkę, przetłuszczają się wtedy bardzo szybko
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta planeta organica, kurcze. :D
OdpowiedzUsuńIle ja się czaję na te kosmetyki ! :p muszę w końcu kupić.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z Aleppo:)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze mieć coś z Aleppo :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś odwiedzić bloga, zarzucić komentarz i poklikać w linki? Dziękuję ślicznie :)
http://lifestyleourblog.blogspot.com/
Wpisuję na chciejlistę! Jak będę w Kato to na pewno zajrzę do tej mydlarni :-)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim czytałam, może sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńno co Ty! serio tak działa? :D
OdpowiedzUsuńNie, klamalam! Haha :D
UsuńZachęciłaś mnie swoją recenzją :D
OdpowiedzUsuńJa na razie stopuje z zakupami nowych produktów do włosów :D ale jestem ciekawa Pączuszka do kąpieli!!! Czekam z niecierpliwością bo wygląda pysznie :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki do pielęgnacji włosów Planeta Organica. Mam zamiar kupić ich parę jak wykończę to, co mam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki tej firmy, swietna sa chusteczki z maslem shea
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńSwietne ! spróbuje ! Zapraszam cię na http://mylifeinblond.blogspot.com/2014/03/jak-uszczesliwic-dwie-kobiety-naraz-w.html
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo, bardzo x100000 chciałabym wypróbować tego balsamu ;*
OdpowiedzUsuńRównie mocno polecam :D
UsuńNiestety nic o nim nie wiem, ale z uwagą przeczytałam recenzję.
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie powoli zaczynam się przerzucać na tego typu produkty :) Tyle, że zaopatruje się nie w Zielonej a Starej mydlarni :) Godne uwagi, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńOszalałam na punkcie mydła z Alleppo, a Ty mi jeszcze o szamponie i odżywce do włosów mówisz... oczywiście, muszę kupić!:D
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym ją przetestowała :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt, sporo już o nim czytałam na blogach :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję szamponu :)
Nie znam ale kusi ten zapach, przetestowała bym chętnie:)
OdpowiedzUsuńPączuszek do kąpieli, fajna nazwa ;) Zaciekawiła mnie ta odżywka i nie przeraża mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńSzampon wygląda zachęcająco, ale są podobne produkty po niższych cenach ;)
OdpowiedzUsuń