Witam! Wiem, że zaniedbałam bloga, ale niekończąca się sesja i praktyki to nie jest dobre połączenie! Dziś pierwszy raz od tygodnia mam czas dla siebie, więc postanowiłam coś dla Was naskrobać. Zapraszam na minirecenzję kremu odżywczo nawilżającego Embryolisse: Lait - Crème Concentré.
Od producenta: Idealny produkt pielęgnacyjny – dobrze strzeżony sekret urody paryżanek, od wielu dekad uwielbiany przez dermatologów: stanowi połączenie składników pochodzenia naturalnego o udowodnionych właściwościach pielęgnacyjnych oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin.Dostarcza skórze wszystkich niezbędnych składników odżywczych oraz wodę niezbędną dla jej równowagi, odnawia barierę hydro-lipidową naskórka, która chroni skórę przed negatywnymi czynnikami zewnętrznymi oraz przyspiesza proces odnowy komórkowej. Nawilżona*, odżywiona i zregenerowana skóra odzyskuje elastyczność i staje się jędrna, gładka i niezwykle miękka. Wszystkie oznaki wysuszenia i dyskomfortu znikają, a kremowa konsystencja pozostawia satynowe wykończenie nawet na suchej skórze.* zewnętrzne warstwy skóry
Stosować rano i/lub wieczorem na czystą, suchą twarz. Delikatnie wmasować, aż do wchłonięcia. Może być również stosowany do oczyszczania skóry lub demakijażu, jako maska regenerująca po kąpieli słonecznej albo jako maska regenerująco-odżywcza oraz jako krem po goleniu, a także jako krem dla dzieci.
Skład: Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Triethanilamine, Cera Alba, Cetyl Palmitate, Butyrospermum Parkii, Steraeth-10, Pluacrylamide c13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Propylene Glycol, Hydrolyzed Soy Protein, Aloe Barbadensis,1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, Tropolone, Parfum.
Formuła została opracowana tak, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej.
Produkt nie testowany na zwierzętach.
Cena: 75zł/75ml
Moja opinia: Jak można zauważyć na zdjęciu, testowałam produkt na podstawie próbki 5ml. Myślę, że mogę co nieco o nim napisać, ponieważ jest bardzo wydajny i wystarczył mi na wiele użyć. Mimo szerokiej gamy zastosowań, ja stosowałam go głównie jako krem do twarzy. Do zmywania makijażu lubię tylko płyny micelarne.
Po otwarciu tubki widzimy zwykły biały krem, ma on lekką konsystencję i perfumowany, dla mnie nieprzyjemny zapach. Zapewne wielu z Was od razu rzuciła się w oczy Parafina, która jest bardzo wysoko w składzie. Na szczęście nie zauważyłam, żeby ten kremik pogorszył stan mojej cery, na pewno mnie nie zapychał. Dobrze nawilża skórę , nie daje uczucia lepkości charakterystycznego dla większości znanych mi kremów nawilżających. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że moja tłusta do granic możliwości skóra jest zadziwiająco długo matowa po nałożeniu tego kremu. Gładka i matowa! Ale uwaga - tak jest tylko kiedy stosuję ten produkt solo. Kiedy nakładam na niego podkład, skóra zachowuje się już zwyczajnie. Makijaż po użyciu tego kremu nie roluje się i dobrze się trzyma.
Raz użyłam go w roli maski regenerująco-odżywczej i też jak najbardziej spełnił swoje zadanie, ale tutaj już zapach bardzo mi przeszkadzał, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że zapach jest kwestią gustu i wielu osobom akurat ten się podoba.
Kremik ten można zakupić na stronie Embryolisse i chociaż cena nie należy do najniższych, to jest ona adekwatna do wydajności, a produkt jest wielofunkcyjny.
Moja ocena: 4/5 Czułabym się lepiej bez parafiny i sztucznego zapachu.EDIT: Resztek użyłam do demakijażu i niestety nie jestem zadowolona. Oczy szczypały jak cholera i były zamglone, a tusz tylko się rozmazał.
Szkoda, że ma parafinę w składzie.. Sztuczny zapach mógłby mi przeszkadzać
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk :) sesja to zło :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie! pojaiwł się nowy ciekawy post:)
www.agnes-show.blogspot.com
obserwujemy>
Całkiem ciekawy się wydaje ten krem :)
OdpowiedzUsuńja miałam próbkę i całkiem fajnie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony nawilżenie a z drugiej nieprzyjemny zapach i parafina, które jak dla mnie są wielkim minusem
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na cukierki http://konsumentka-anula.blogspot.com/2014/02/przebisniegowe-candy.html
Fakt, bez parafiny skład prezentowałby się lepiej :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze wypróbować ale już czytałam dobre opinie:)
OdpowiedzUsuńświetny kosmetyk, ale rzeczywiście trochę drogi.. chętnie kupiłabym go mamie, bo róznież ma problemy z prztłuszczaniem się twarzy
OdpowiedzUsuńhttp://everythingandnothinng.blogspot.com/
Myślę, że byłaby zadowolona :)
UsuńFajnie, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza.. ja ostatnio dałam szansę kremowi z parafiną właśnie ale po tygodniu... był kosmos..
OdpowiedzUsuńOj kochana bardo mi przykro :( Znam to.
UsuńNie mialam jeszcze przyjemnosci wyprobowac cos z tej firmy, ale jednak ta parafina wysoko mnie odstrasza. Wspolczuje niekonczacej sie sesji, wykorzystuj dzisiejszy, wolny czas na odpoczenek ;)
OdpowiedzUsuńTak też zrobiłam, nie ma to jak wieczór z książką :D <3 Mnie również parafina bardzo odstrasza, ale w tym przypadku niepotrzebnie!:)
Usuńłee no :( ja 3/4 swojego życia nakładam podkład, więc jak to tak? :D
OdpowiedzUsuńHihi ja na szczęście nie :D
UsuńNie miałam nigdy żadnego produktu tej firmy ;)
OdpowiedzUsuń5 ml to strasznie mało, ale skoro piszesz że taki wydajny...
OdpowiedzUsuńZadziwiająco wydajny :)
Usuń" dobrze strzeżony sekret urody paryżanek"- producent wie jak skusić do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńAno kusi :D
Usuńchętnie bym się mu bliżej przyjrzała !!
OdpowiedzUsuńFajny post
OdpowiedzUsuńszkoda,że wpakowali parafinę...
OdpowiedzUsuńszkoda, że ma sztuczny zapach- bardzo tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Parafina mojej skórze nie zawsze szkodzi, to zależy w jakim jest stanie i też od pory roku, wiele dobrego czytałam o produktach tej marki, ale jeszcze nie stosowałam żadnego ich kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńMi też nie zawsze parafina szkodzi :)
UsuńMam tą sama próbkę, ale ze względu na parafinę nie będę tego kremu używała
OdpowiedzUsuńTeż go mam dostałam go na spotkaniu blogerek ale ma w składzie parafinę i mu już podziękuję,
OdpowiedzUsuńMoże Twoja skóra dobrze reaguje na parafinę ;) U mnie, zazwyczaj, wywołuje zapchanie porów skórnych, niestety...
OdpowiedzUsuńNiestety parafina w składzie to nie dla mnie, czasem mnie strasznie zapycha, :(
OdpowiedzUsuńJak parafina, to nie ;p
OdpowiedzUsuń