Hej kochane! Jeśli śledzicie mojego bloga uważnie, zapewne wiedzie, że uwielbiam kosmetyki marki tołpa. Co prawda kremy do twarzy tołpy kompletnie się u mnie nie sprawdzają (powodują rumień), ale cała reszta to zupełnie inna bajka, więc kiedy tylko skończył się mój pierwszy krem pod oczy Clinique, all about eyes, po prostu musiałam wypróbować to cudo!:)
Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdził dzisiejszy bohater? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części posta!
Od producenta: Krem ma aksamitną konsystencję. Nawilża, rozświetla i wygładza skórę wokół oczu. Zwiększa elastyczność i ogranicza ucieczkę wody z naskórka. Rozjaśnia cienie pod oczami, przywraca blask i świeżość spojrzenia.
małe wielkie składniki
Małe wielkie składniki: torf tołpa.®, ekstrakt z ziaren amarantusa, skwalan, hialuronian sodu, kompleks EyelissTM
Produkt hypoalergiczny, nie zawiera alergenów, PEG - ów, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i donorów formaldehydu.
Nanieś krem wokół oczu i na powieki. Delikatnie wklep opuszkami palców. Stosuj rano i wieczorem.
Cena: ok 25zł/10ml
Moja opinia: Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to oczywiście opakowanie. Uwielbiam aluminiowe tubki, które nie zasysają powietrza, można wycisnąć z nich krem do samego końca i nie trzeba wkładać paluchów żeby wydobyć produkt. Cała aplikacja jest bardzo higieniczna, a dzięki precyzyjnemu aplikatorowi jestem w stanie wydostać dokładnie tyle produktu, ile potrzebuję.
Kolejną sprawą jest kwiatowy, finezyjny zapach, typowy dla amarantusowych produktów tołpy, ja się w nim po prostu zakochałam. Rozświetlający efekt otrzymujemy dzięki pigmentom zawartym w kremiku, ma on barwę lekko beżową i jeśli po aplikacji przyjrzymy się skórze z bardzo bliska, to widać subtelny błysk drobinek (nie mylić z brokatem!). Efekt jaki otrzymujemy jest naturalny i promienny.
Produkt faktycznie ma aksamitną konsystencję i bardzo dobrze nawilża delikatne okolice oczu. Skóra po aplikacji jest też wygładzona i lekko napięta, co było dla mnie nowością, jednak szybko się przyzwyczaiłam i nawet stwierdziłam, że w jego poprzedniku od Clinique tego napięcia mi troszkę brakowało. Jeśli chodzi o rozjaśnienie cieni pod oczami to jest ono raczej subtelne, ale było widoczne zwłaszcza kiedy byłam chora i teoretycznie powinnam mieć ciemne worki pod oczami (tak zazwyczaj bywa przy przeziębieniu), a wyglądałam po prostu zdrowo.
Kremu używam rano i wieczorem i tak też polecam go używać, bo jego termin przydatności to tylko 3 miesiące. Świetnie nadaje się pod makijaż, nie roluje się ani nic z tych rzeczy.:)
Moja ocena: 5/5 Jak dla mnie jest bardzo dobry i na pewno nie będzie to moja ostatnia tubka.
Ja do Tołpy podchodzę z dużym dystansem bo wiele produktów sie u mnie nie sprawdziło, choc zdarzają sie wyjątki.
OdpowiedzUsuńZ jakimi produktami się nie polubiłaś?:)
UsuńA ja bardzo lubię Tołpę, szczególnie kosmetyki do ciała :)
OdpowiedzUsuńJa również przepadam za ich kosmetykami do ciała :)
UsuńTołpa <3 mam nadzieję, że polubię ten kremik :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam efekt rozjaśnienia, muszę kupić ten kremik :)
OdpowiedzUsuńCały czas zabieram się do kupna czegoś z Tołpy, a nadal nic nie mam... Ale ten krem kusi, tyb bardziej brakiem cieni, które u mnie są notoryczne...
OdpowiedzUsuńHeh a ja go nie znam :/
OdpowiedzUsuńNo to czas go otworzyć :)mam nadzieję że i ja go bardzo polubię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy go nie miałam i na dobrą sprawę o nim nie słyszałam, trzeba spróbować ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !!
a ja uwielbiam zapach amarantusa, miałam już mleczko z tej serii, a teraz używam kremu rozświetlającego do twarzy o tym zapachu:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też :) Mleczko miałam i baardzo lubię, a krem do twarzy niestety tradycyjnie spowodował u mnie rumień, więc podałam dalej :)
UsuńMam ten krem, tylko że używam go jedynie na dzień, nie zauważyłam w nim nic złego, jest bardzo przyjemny w stosowaniu :))
OdpowiedzUsuńRzadko stosuję kremy pod oczy, ale ten wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco chętnie kiedyś przetestuję :)
OdpowiedzUsuńchyba zaraz całą moja Tołpę otworzę :D
OdpowiedzUsuńJa już to zrobiłam xD
UsuńSzukam kremu pod oczy więc chętnie go przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńJa czekam z otwarciem tego kremu, bo mam spore zapasy. Niemniej jestem ciekawa, lubię efekt rozświetlenia :)
OdpowiedzUsuńMi się akurat skończył poprzedni kremik po spotkaniu, więc od razu przeszłam do tego :D To rozświetlenie jest raczej subtelne:)
UsuńPrzy okazji jakichś zakupów może się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńja obecnie używam floslek ale niedługo będę potrzebowała czegoś nowego i już chyba wiem, co to będzie :)
OdpowiedzUsuńChyba wpiszę na wishlistę :-)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńTeż go muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKusisz Kochana tymi produktami Tolpy, oj kusisz ;)!
OdpowiedzUsuńMiałam z Tołpy mleczko do demakijażu i płyn miceralny, byłam zadowolona z tego drugiego. Teraz testuję krem na cienie pod oczami z bławatkiem z Ziaji. A tego produktu też chętnie bym spróbowała... :)
OdpowiedzUsuńZ Tołpy jak na razie miałam tylko płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać ale jeszcze nic nie miałam z tej firmy ale mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńŻaden wstyd, polecam wypróbować kilka produktów bo są świetne i polskie :)
UsuńPoszukuję jakiegoś fajnego kremiku pod oczy, więc może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMa naprawdę przyzwoity skład. Szkoda tylko, że jest tak krótka przydatność do zużycia :(
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale myślę że dam radę zużyć. Ja trzymam cały czas w lodówce to może dłużej pociągnie :)
UsuńNie znam z tej serii kremu pod oczy, lecz kosmetyki Tołpa bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny produkt :)
OdpowiedzUsuńwygląda na to, że kiedyś znajdzie się w moich zbiorach, bardzo mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńnie lubię owej firmy no cóż;p
OdpowiedzUsuńDlaczego? :>
UsuńTołpa ma super produkty, tego kremiku nie mam i zapisuję :)
OdpowiedzUsuńlubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
UsuńJa aktualnie mam krem z AA, niedługo się kończy więc pomyślę o tym :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nim zainteresowałaś ;) Jak wykończę swój krem z Dr. Organic kupię ten ;))
OdpowiedzUsuńDaj potem znać jak się sprawdził!
UsuńBardzo ciekawy kremik. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Moja mama używała i z tego co wiem była bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u niej też się sprawdził!:)
UsuńNie wiem czy dla mnie nie byłby zbyt słaby. Boję się już eksperymentować, chociaż lubię tę markę, jednak mam z Tołpy krem pod oczy z czerwonym ryżem i dla mnie okazał się niewypałem :/
OdpowiedzUsuńTo zapowiada się świetnie, może kupię ^^
OdpowiedzUsuń