Witam! Dziś dowiecie się co myślę o:
Łagodzącym kremie wzmacniającym Tołpa Dermo face, rosacal
Lekki krem na dzień, SPF 10.
Co mówi o nim producent?
Hypoalergiczny, dobry dla skóry z rozszerzonymi naczynkami, wrażliwej, normalnej i mieszanej.
Nawilża skórę, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne. Zmniejsza ich wrażliwość na czynniki zewnętrzne. Wycisza rumień, delikatnie maskuje zaczerwienienia dzięki zawartości naturalnego, zielonego pigmentu. Łagodzi podrażnienia i wspomaga regenerację mikrouszkodzeń. Delikatnie chłodzi przywracając uczucie komfortu.
Moja opinia: Opakowanie to metalowa tubka: "takie opakowanie nie zasysa powietrza i bakterii" - brzmi rozsądnie.
Jeśli chodzi o aplikację kremu to nie ma z nią problemu - produkt dobrze się rozprowadza. Kolor ma żółtawo-zielony, dzięki zawartości zielonego pigmentu, co w moim przypadku faktycznie delikatnie maskuje zaczerwienienia.
Krem ma być lekki i tutaj po raz pierwszy się zawiodłam bo wchłania się długo i mimo że ostatecznie wchłania się prawie do matu, to moja skóra bardzo szybko się po nim przetłuszcza. Niby nie powinnam się czepiać bo mam cerę tłustą, ale przecież jest napisane, że nadaje się do cery mieszanej, a ta też ma skłonności do przetłuszczania.
Co do redukcji zaczerwienień, wyciszania rumienia, wzmacniania naczynek krwionośnych itd. - brzmi to jakby krem był stworzony specjalnie dla mnie bo mam problem z popękanymi naczynkami i masę zaczerwienień, ale nie było mi dane sprawdzić czy rzeczywiście działa.
Moja skora się z nim nie polubiła i po nałożeniu zamiast lepiej czasem robiło się po prostu gorzej i o ile nie miałam żadnego rumienia to zdarzyło mi się dostawać go dzięki temu kremowi. Poza tym po paru dniach stosowania wysypało mi twarz tak, że miałam ochotę siedzieć w domu i płakać. Po tygodniu dałam mu kolejną szansę i znów wysypało mnie KOSZMARNIE!
Nie używam go już od dłuższego czasu i wszystko wróciło do normy, nie mam wątpliwości że to ten krem mi zaszkodził.
Co prawda nigdy jeszcze nie czytałam podobnej opinii na temat tego produktu, ale niech moja będzie pierwsza. Nikogo jednak nie zniechęcam, wiadomo że każda ma inną skórę, inną buzię i inny organizm.
Moja ocena: 1/5
Miałyście? Znacie? Mi w przeszłości na popękane naczynka baaardzo pomógł żel arnikowy, chyba do niego wrócę. Próbowałam też zabiegów u dermatologa (tych z użyciem prądu), ale niczego oprócz bólu nie doświadczyłam, efekt był chwilowy. Chętnie się dowiem jak Wy (lub Wasi znajomi) walczycie z tym problemem!
Oczywiście zapraszam na moje rozdanie - baner po prawej!:)
EDIT: Załączam skład kremu, może któraś z Was wie co może być takie szkodliwe dla skóry:
Aqua, C12-C15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Titanium Dioxide (nano), Sea Aqua, Diethylhexyl Carbonate, Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Propylene Glycol, Polyglyceryl-6 Polyhydroxystearate, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Sophora Japonica Flower Extract, Hedera Helix Extract, Arnica Montana Flower Extract, Hamamelis Virginiana Leaf Extract, Hypericum Perforatum Flower Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Vitis Vinifera Leaf Extract, Menthol, Menthyl Lactate, Isohexadecane, Ceteareth-20, Disodium EDTA, Sodium Acrylate/ Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Polysorbate 80, Parfum, Caprylyl Glycol, CI 75810.
EDIT: Załączam skład kremu, może któraś z Was wie co może być takie szkodliwe dla skóry:
Aqua, C12-C15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Titanium Dioxide (nano), Sea Aqua, Diethylhexyl Carbonate, Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Propylene Glycol, Polyglyceryl-6 Polyhydroxystearate, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Hibiscus Esculentus Seed Extract, Sophora Japonica Flower Extract, Hedera Helix Extract, Arnica Montana Flower Extract, Hamamelis Virginiana Leaf Extract, Hypericum Perforatum Flower Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Vitis Vinifera Leaf Extract, Menthol, Menthyl Lactate, Isohexadecane, Ceteareth-20, Disodium EDTA, Sodium Acrylate/ Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Magnesium Aluminum Silicate, Xanthan Gum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Polysorbate 80, Parfum, Caprylyl Glycol, CI 75810.
Właśnie używam tego kremu w duecie z wersją na noc. U mnie nic złego się nie dzieje, nawet się z nim polubiłam. Zgodzę się co do konsystencji - zdecydowanie nie jest "lekka" i moja twarz też zaraz błyszczy się okropnie po nałożeniu kremu. Co do działania - cały czas go testuję, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że go polubiłaś, mam nadzieję że zadziała :)
Usuńzniechęciłaś mnie do tego kremu :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, nie miałam tego na celu!
UsuńNie znam tego kremiku ;p Ogólnie kosmetyki od Tołpy sa mi obce ;p
OdpowiedzUsuńJa powoli je poznaję, jak na razie otwarłam dwa produkty i jeden z nich to hit a powyższy krem raczej bubelek :)
UsuńSzkoda, że Cię po nim wysypało. A po tej firmie spodziewała bym się raczej czegoś dobrego. :(
OdpowiedzUsuńJa również, ale nie zniechęcam się do ich produktów póki co :)
Usuńnie dla mnie, ale ciekawa mnie kosmetyki Tołpy
OdpowiedzUsuńBoję się go użyc, bo czytałam wiele opini o tym, że właśnie zapycha :-(
OdpowiedzUsuńPodobno kto nie ryzykuje, nie pije szampana :D
UsuńTołpa ma fajne kosmetyki, szkoda, że ten się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNo cóż to nie warto za bardzo... Mam micela z tołpy i nie jest zły
OdpowiedzUsuńKurcze , pierwszy kosmetyk topłpy który ma negatywną recenzję ! Niestety nie miałam z nimi styczności ! Ale mam w planach !! Na pewno po ten krem nie sięgnę !
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził ..
OdpowiedzUsuńnie używałam
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale z tego co piszesz, to u mnie by się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńMój jeszcze czeka na pierwsze użycie, mam tłustą cerę i trochę się obawiam, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi .. :)
OdpowiedzUsuńTo wspolczuje nieprzyjemnosci po tym kremie ;/ Ja go nie mialam, ale raczej sie nie skusze ;)
OdpowiedzUsuńMyśmy mamie od Marcina kupili cały zestaw z Flosleku właśnie do takiej cery :P no i chyba nie polecam Ci w takim wypadku testowania tylu kosmetyków na buzi
OdpowiedzUsuńWłaśnie o dziwo nie testuję ich wiele i zazwyczaj pojedynczo żeby mieć pewność który dokładnie zadziałał. Dajcie potem znać jak się ten zestaw sprawił :D
Usuńa moj czeka na swoja kolej. trochę mnie przestraszyłaś...
OdpowiedzUsuńwklej skład, może ktoś odkryje, który ze składników Ci zaszkodził.
OdpowiedzUsuńDzięki za uwagę, już to zrobiłam!:)
UsuńNo szkoda,że cię pozapychał :(
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Zapraszam do mnie: http://karmazynowabajka.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki Ci nie pasuje ten krem, też mam problem z naczynkami ale w okolicach skrzydełek nosa i wiem, że to dziwne ale na plecach też :]
OdpowiedzUsuńRównież mam ten problem w okolicach skrzydełek nosa, ale także pod nosem i na czole pomiędzy brwiami - trochę tego jest. Kiedyś problem był o wiele większy bo na czole miałam wielką, czerwoną literę "M" stworzoną z takich uszkodzonych naczynek. Żel arnikowy pomógł :D
UsuńNie znam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis, rowniez mam problem z naczynkami, ale na nogach, wyglądają tak koszmarnie, że wstydzę się załozyć krótkie spodenki... może gdybym kupiła ten krem pomógłby mi..
OdpowiedzUsuńobserwuję :) zapraszam do siebie ;)
http://everythingandnothinng.blogspot.com/
W takim razie polecam żel arnikowy, kosztuje parę złotych w aptece. Krem z Tołpy jest dość drogi, a mógłby być niezbyt wydajny na tak wielkiej powierzchni :)
Usuńja go jeszcze nie próbowałam, tylko ten drugi - niebieskawy. Jak dla mnie mega nawilża, mnie po nim nie wysypało, ale czytałam opinie, że wywołuje wysypy niedoskonałości..
OdpowiedzUsuńJa tego niebieskiego nie dostałam, ale teraz w sumie nawet nie jest mi przykro bo są wielkie szanse, że zadziałałby podobnie jak na osoby, których opinie czytałaś.
UsuńMiałam 2 produkty z tej serii - maska była koszmarna, ale żel micelarny dobrze się u mnie spisywał :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pozytywne opinie właśnie o tej masce, ale raczej jej nie wypróbuję po tym co napisałaś i co zrobił mi ten kremik :D
Usuńz Tołpy uwielbiam serum do dłoni:)
OdpowiedzUsuńO kurcze :( nie miałam, ale jak Cię wysypało to bałabym się, że i mnie to mogłoby spotkać :/ a podczas kuracji drożdżami mam już dość wysypów ^^
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj wykończyłam, tylko odżywczo regenerujący, ''żółta'' wersja i jestem zadowolona :) kupię jeszcze na pewno:))
OdpowiedzUsuńTo chyba najgorsza ocena jaką dałaś :D!
OdpowiedzUsuń