Hej Kochane!
Kto jeszcze nie słyszał o sławnej rodzinie Kardashian? Trzeba przyznać, że jak bardzo kontrowersyjni by nie byli, włosy Kim i jej sióstr zawsze wyglądają dobrze, są gładkie i pełne blasku. Czy olejek z czarnuszki o chwytliwej nazwie "Kardashian Beauty" jest ich sekretem na zadbane końcówki? Szczerze mówiąc wątpię, ale dziś dowiecie się czy stał się moim! ;)
Cena: 8zł/15ml na stronie Ambasady Piękna, KLIK
Moja opinia: W momencie kiedy olejek wpadł w moje ręce, moje włosy nie były podcinane od dłuższego czasu i końcówki zaczęły się kruszyć. Produkt miał więc przed sobą spore wyzwanie, ale na szczęście (i ku mojemu zaskoczeniu) mu sprostał. Pierwszy raz użyłam go na suchych końcówkach i od razu zrobił na mnie dobre wrażenie. Ma śliczny zapach, który dość szybko się ulatnia, rzadką konsystencję (jak to olej) i świetne działanie. Zaraz po nałożeniu końcówki nabrały blasku, a reszta produktu wtarta w dłonie dała bardzo przyjemne uczucie na skórze - poczułam jak olejek otula dłonie i stają się one bardzo gładkie. Taki mniej więcej efekt uzyskujemy na włosach po każdej aplikacji Kardashian Beauty - końcówki są wygładzone i takie pozostają. Przy następnych aplikacjach stosowałam go (i nadal stosuję) po myciu włosów na wilgotne końcówki i przeciągałam odrobinę na długości. Wystarcza zaledwie kropla, produkt jest bardzo wydajny!
Na początku nie bardzo wierzyłam, że oprócz doraźnego wygładzenia i nadania blasku, olejek da radę zdziałać na moich końcówkach coś więcej, ale i tu czekało mnie zaskoczenie. Po niecałym miesiącu systematycznego stosowania zauważyłam, że końcówki przestały się łamać i kruszyć - WOW.
Nie mogę się jedynie zgodzić z obietnicą producenta co do zwiększania objętości włosów - przecież to preparat na końcówki, w dodatku tłusty! Z drugiej strony przyznaję, że na pewno ich nie obciąża, ale w końcu nie stosuję go przy skórze głowy.
Moja ocena: 5/5 Jak dla mnie rewelacja, robi dokładnie to czego od niego wymagam, a kosztuje przysłowiowe grosze.
Wart wypróbowania :))
OdpowiedzUsuńTaki olejek przydałby się moim zniszczonym końcówką :) Chętnie go przetestuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, minimalnia.blogspot.com :-)
Słyszałam już o nim trochę dobrego ;)
OdpowiedzUsuńTeż go widziałam i kosztował kilka złotych ;) Ogólnie lubię olejek z czarnuszki :)
OdpowiedzUsuńNie znam, pierwszy raz widzę. Chętnie wyprubuję na moje sianowate włosy.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWysoka ocenka, chyba warto się skusić. :D
OdpowiedzUsuńtani, więc na pewno go wypróbuję, super, że się sprawdził. mnie zależy właśnie na wygładzeniu
OdpowiedzUsuńlubię takie olejki :D
OdpowiedzUsuńTakie małe a jakie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńAkurat szukam czegoś nowego i tu pościk ! Może się skuszę !
OdpowiedzUsuńFaktycznie tani :) Musze kiedys wyprobowac ;)
OdpowiedzUsuńSuper, cena również zachęca :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, chcę to! ;)
OdpowiedzUsuńPo ostatniej wizycie u fryzjera każdy kosmetyk do włosów to dla mnie jak zbawienie :)
OdpowiedzUsuńaż tak źle?:>
UsuńCena w stosunku do działania faktycznie błaha - może go wrzucę do koszyka :]
OdpowiedzUsuńostatnio kupowałam produkty z serii B,app w internetowym sklepie BOSCO DESIGN i tam ten olejek kupiłam jeszcze taniej naprawdę jest fajny
OdpowiedzUsuń