Hej Kochane! Na blogu pustki, a to dlatego że wielkimi krokami zbliża się mój egzamin licencjacki. Staram się każdą chwilę przeznaczyć na naukę, a kiedy mam wolny czas to po prostu nie chce mi się już czytać, ani pisać. To dla mnie okres pełen stresu, ale na szczęście już wkrótce będzie "po krzyku".
W końcu jednak musiałam znaleźć chwilę na bloga i dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch produktów do pielęgnacji włosów od Laboratorium Kosmetycznego Joanna. Zaczynamy!
Joanna, Argan Oil, Maseczka do włosów
Od producenta:Maseczka do włosów z linii Argan Oil została wzbogacona o niezwykle cenny olejek arganowy. Płynne złoto Maroka - bo tak zwany jest również też olejek - pozyskiwany jest z upraw ekologicznych i posiada certyfikat Ecocert.
Maseczka doskonale regeneruje przesuszone włosy i zniszczone końcówki oraz likwiduje problem puszenia się włosów, nadaje im zdrowy wygląd i pożądaną przez wszystkie kobiety miękkość oraz cudowny blask.
Teraz - jeśli chcesz, aby Twoje włosy odzyskały naturalne piękno, nie musisz wyjeżdżać do Maroka ani wydawać fortuny, gdyż jeden z najcenniejszych olejków na świecie jest już dostępny w nowej linii Joanna Argan Oil.
Bogata konsystencja i piękny zapach sprawia, że pielęgnacja włosów będzie niezwykle wyjątkowym rytuałem przywracającym naturalne piękno.
Cena: 7,16zł / 150g
Maseczka doskonale regeneruje przesuszone włosy i zniszczone końcówki oraz likwiduje problem puszenia się włosów, nadaje im zdrowy wygląd i pożądaną przez wszystkie kobiety miękkość oraz cudowny blask.
Teraz - jeśli chcesz, aby Twoje włosy odzyskały naturalne piękno, nie musisz wyjeżdżać do Maroka ani wydawać fortuny, gdyż jeden z najcenniejszych olejków na świecie jest już dostępny w nowej linii Joanna Argan Oil.
Bogata konsystencja i piękny zapach sprawia, że pielęgnacja włosów będzie niezwykle wyjątkowym rytuałem przywracającym naturalne piękno.
Cena: 7,16zł / 150g
Joanna, Argan Oil, Odżywka do włosów
Od producenta:
Odżywka z olejkiem arganowym do włosów suchych, zniszczonych, potrzebujących wyjątkowej pielęgnacji.Wzbogacona o niezwykle cenny olejek arganowy, zwany także płynnym złotem Maroka. Ten orientalny składnik posiada bogate właściwości pielęgnujące włosy i delikatną skórę głowy. Teraz i Ty możesz rozkoszować się korzyściami płynącymi z tych luksusowych dobrodziejstw, a Twoje włosy zyskają:
- odżywienie i wzmocnienie,
- łatwość rozczesywania,
- regenerację zniszczonych partii,
- zmysłowy połysk,
- ochronę przed puszeniem się.
Cudowna konsystencja i piękny zapach odżywki sprawią, że pielęgnacja włosów stanie się wyjątkowym rytuałem przywracającym naturalne piękno.
Cena: 6zł / 200ml
Odżywka z olejkiem arganowym do włosów suchych, zniszczonych, potrzebujących wyjątkowej pielęgnacji.Wzbogacona o niezwykle cenny olejek arganowy, zwany także płynnym złotem Maroka. Ten orientalny składnik posiada bogate właściwości pielęgnujące włosy i delikatną skórę głowy. Teraz i Ty możesz rozkoszować się korzyściami płynącymi z tych luksusowych dobrodziejstw, a Twoje włosy zyskają:
- odżywienie i wzmocnienie,
- łatwość rozczesywania,
- regenerację zniszczonych partii,
- zmysłowy połysk,
- ochronę przed puszeniem się.
Cudowna konsystencja i piękny zapach odżywki sprawią, że pielęgnacja włosów stanie się wyjątkowym rytuałem przywracającym naturalne piękno.
Cena: 6zł / 200ml
Moja opinia na temat obu produktów: Postanowiłam opisać maskę i odżywkę za jednym zapachem, ponieważ uważam, że działają na moje włosy bardzo podobnie, może nawet identycznie.
Oba produkty są lekko beżowe i pachną słodko, migałowo/budyniowo? Uwielbiam ten zapach. Różnią je opakowania - odżywka jest w buteleczce, a maseczka w tubce, ale obie formy mi odpowiadają. Mają też różne konsystencje, bo odżywka jest rzadsza, a maseczka należy do tych raczej gęstych, ale tutaj również obie konsystencje przypadły mi do gustu i były wygodne w aplikacji. Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli ich działania! Pierwsze podejścia do tych produktów nie wywołały u mnie zachwytu. Zarówno odżywka, jak i maseczka do włosów (oczywiście stosowałam je oddzielnie) były po prostu w porządku, czyli pomogły w rozczesywaniu włosów i lekko je wygładziły, I to by było na tyle. Przy następnych użyciach wpadłam na pomysł zastosowania metody OMO (Odżywka-Mycie-Odżywka) i to był strzał w dziesiątkę. Włosy za każdym razem były wygładzone, miękkie i dobrze nawilżone. Nie zauważyłam obciążenia, ale ja zawsze stosuję tego typu produkty tylko na długości włosów. Ich niezaprzeczalną wadą jest wydajność, nie można ich sobie żałować. W przeciwnym razie efekty są dużo słabsze, bo mam wrażenie, że włosy wręcz spijają te produkty. Nie jest jednak tragicznie, na pewno każdej z nich użyłam ponad 5 razy. Bywało gorzej.:)
Ich cena kusi, więc nie wątpię że kiedyś odżywka wpadnie w moje ręce po raz kolejny. Zwłaszcza, że zapach jest taki śliczny.
Moja ocena: 4/5 Trzeba mieć na nie sposób, a metoda OMO nim jest. :) Szczególnie polecam zakup odżywki, bo jest w niższej cenie, a ma większą pojemność.
U mnie oba te produkty Joanny nie sprawdziły się niestety:(
OdpowiedzUsuńTak to już jest - u kogoś się sprawdzi, a u innych nie...:) Szkoda, że Ty nie miałaś do nich szczęścia :(
UsuńJak za taką cenę i działanie, to nawet na tą wydajność można przymknąć oko ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńU mnie się niestety nie sprawdziła, nie zrobiła praktycznie nic z moimi włosami, tylko zapach ma ładny :)
OdpowiedzUsuńU mnie kompletnie się nie srawdził
OdpowiedzUsuńJa po ostatniej odżywce z Joanny jakoś się zraziłam...
OdpowiedzUsuńMożna widzieć co Cię tak zraziło?:)
UsuńMnie cała ta seria ciekawi.
OdpowiedzUsuńMoja siostra miała szampon i odżywkę i bardzo sobie chwaliła, ja osobiście nie korzystałam z tych produktów ale Joannę lubię :)
OdpowiedzUsuńCzęsto mam problemy z rozczesaniem włosów. Przetestuję sobie tę metodę :) Co do powyższych kosmetyków, kosmetyki z Joanny są bardzo dobre, zapachy migdałowo-budyniowe (ogólnie słodkie) to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńOj tak, polecam przetestowanie OMO, zazwyczaj daje super efekty :)))
UsuńAkurat nie miałam żadnego produktu z tej serii. ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mogłabym mieć :D w sensie - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki Joanna :) maski nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńCała ta seria dalej jest na mojej liście, ale nie wiem czy się zdecyduję. Różne opinie czytałam na jej temat, jednak najlepiej wypróbować samemu :))
OdpowiedzUsuńFakt, najlepiej testować na sobie :)
UsuńDla mnie ta maska była jak odżywka, trochę za słaba na maskę moim zdaniem :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie, to nic innego jak gęstsza odżywka udająca maskę :)
UsuńSzkoda tylko, że przy "tradycyjnym" użytkowaniu się nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńU mnie cała ta seria okazała się bublowata ;/
OdpowiedzUsuńodżywkę na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam tej serii, odźywka bardziej mi pasuje niż maska
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za licencjat Kochana :)!
OdpowiedzUsuńOMO lubie, wiec moze i z produktami bym sie zaprzyjaznila ;)
Dziękuję, udało się!:*
Usuńhttp://lunassgirlss.blogspot.com/ zapraszamy! :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten zapach, nie powiem...
OdpowiedzUsuńmnie ta seria nie przypadła do gustu :< włosy klapnięte jakby mnie krowa językiem liznęła!
OdpowiedzUsuńHaha, to nie dziwię się, że się z nią nie polubiłaś!!:O
UsuńDawno temu miałam tę odżywkę z Joanny, ale nie byłam z niej zadowolona. Z tego, co pamiętam, chyba obciążała mi włosy:/
OdpowiedzUsuńNie lubię produktów z Joanny, bo u mnie się nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
pieknie pachnie <3
OdpowiedzUsuńWydajność + to że trzeba się tak z nimi bawić... raczej produkty nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla każdego! Mnie też nie zawsze chce się stosować OMO, więc ostatnio robię sobie przerwy na inne produkty :)
UsuńMoże kiedyś sie skuszę na odżywkę :) powodzenia na obronie :) Ja miałam w czwartek i po stresie już :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, na szczęście się udało! A jak Tobie poszło?:*
UsuńJuż kiedyś czytałam o tej serii :) Może kiedyś się skuszę, choć ja jestem bardziej zwolenniczką większych gabarytów jeśli chodzi o odżywki ;)
OdpowiedzUsuńJa przeciwnie - wolę niewielkie produkty, bo szybko się nudzę :D
UsuńZastanawiałam się nad tą odżywką, ale stwierdziłam że póki co się wstrzymam bo mam całą półkę zagraconą maskami i odżywkami do włosów :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę powodzenia w uszczuplaniu zapasów!:D
UsuńMoże kiedyś się skuszę, bo nakręciłaś mnie na ten zapach :D
OdpowiedzUsuńWiele razy już widziałam i maskę, i odżywkę, ale jeszcze się na nie nie skusiłam. Może niedługo. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
Chciałbyś się uczyć nie wychodząc z domu, ale nie masz ochoty na standardowe zajęcia z lektorem w fotelu obok?!!!! Angielski uczyć czy nie?
OdpowiedzUsuńKorepetycje online czyli nauka przez internet
Chciałbyś się uczyć nie wychodząc z domu, ale nie masz ochoty na standardowe zajęcia z lektorem w fotelu obok?!!!!
Moje osobiste doświadczenie to kompania Preply-studiowanie języka metodą callana. Organizacja Metody Callana opracowała metodę, która skraca 4-krotnie czas studiowania języka. Szybkie tempo nauki pozwala pokonać nudę i dekoncentrację, a starannie opracowany system powtórek pomaga w trwałym zapamiętaniu materiału. W Preply zawsze jest możliwość studiowania języka na Skype z native speakerem. Również ogromny i najszerszy wybór korepetycji dla dzieci i firm. http://preply.com/pl/ Jeśli Państwu trzeba korepetytora z języka polskiego, niemieckiego, rosyjskiego, japońskiego(na chwilę obecną do wyboru jest aż 12 języków obcych) "native speaker" nośnik mowy doradzam Preply.com.
również jeśli szukajcie pracę nauczyciela czy korepetytora, w Preply.com znajdziecie sobie oferty)
Skuteczna antyreklama, gratuluję :) Mistrzowie marketingu ;)
Usuń