Hej kochane! Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda niezbyt wakacyjna.:(
Nie pozostaje nic innego jak wygrzać się w wannie i czekać na nadejście słonecznych dni...
Tak więc dziś o kolejnym kąpielowym gadżecie, tym razem na wagę. To moja pierwsza styczność z jakimkolwiek kosmetykiem na wagę, ale z pewnością nie ostatnia, zapraszam do zapoznania się z moją recenzją!:)
Puder do kąpieli Malina ORGANIQUE
Od producenta: Unikalna receptura łagodnego pudru do kąpieli gwarantuje odżywienie, nawilżenie, a także ochronę i pielęgnację skóry. Zawarta w pudrze skrobia jest naturalnym składnikiem o działaniu nawilżającym i łagodzącym podrażnienia. Odżywcze oleje z awokado oraz soi wygładzają, regenerują i wzmacniają barierę ochronną skóry.
Pudry do kąpieli polecane są do każdego rodzaju skóry, zwłaszcza do skóry przesuszonej, delikatnej oraz potrzebującej odżywienia i uelastycznienia. Intensywne zapachy działają aromaterapeutycznie, koją zmysły, poprawiają nastrój i łagodzą efekt przemęczenia. Pudry mogą być stosowane również jako kąpiel przygotowująca dłonie lub stopy do profesjonalnych zabiegów manicure i pedicure.
Cena: w Zielonej Mydlarni (Katowice ul. Wawelska 2) 3,90zł/100g, co jest najkorzystniejszą ceną, z jaką się spotkałam.
Moja opinia: Do wanny wypełnionej wodą wsypałam (tak jak mi polecono) 140g pudru, który zaczął lekko musować. Bąbelków brak, ale to dla mnie nie jest priorytetem i nawet się ich nie spodziewałam. Woda została zabarwiona na różowy kolor, była zmiękczona i pięknie pachniała. Zapach soczystych malin z pudrową nutą trochę przypominał mi zapach pudrowych cukierków z dzieciństwa, tych w postaci naszyjników i zegarków.:D Cały wieczór zapach unosił się w łazience, a na skórze pozostał około godzinę, stopniowo się ulatniając.
Dodatkowo puder ma właściwości nawilżające, będąc jeszcze w wannie mogłam wyczuć na skórze lekko tłustą warstwę (zupełnie jak w przypadku pączka do kąpieli Bomb Cosmetics), która po wytarciu ręcznikiem zniknęła, a zostawało tylko uczucie miękkości. Żaden balsam nie był potrzebny.
Zazwyczaj wlewam do wanny znacznie mniej wody. Jestem oszczędna, więc taki woreczek pewnie wystarczyłby mi na ok 3 użycia, jednak opisując tego typu produkty zawsze decyduję się na wypasioną kąpiel, żeby całe ciało mogło się porządnie wymoczyć i korzystać z dobrodziejstw produktu. Właśnie dlatego uważam, że wydajność tego pudru zależy tylko i wyłącznie od Was i Waszych preferencji.
Fajną opcją jest zrobienie z niego własnych musujących kul do kąpieli. Jak dowiedziałam się w Zielonej Mydlarni, ten produkt w styczności z wilgocią bardzo łatwo się zlepia i staje plastyczny. Wystarczy więc dodać do niego odrobinę oleju, spryskać go hydrolatem i można ulepić swoją własną kulę. Sama nie próbowałam, ale w przyszłości na pewno to uczynię, muszę tylko zrobić sobie zapas pudru.:D
Jedyna wada tego produktu to brudna i oblepiona wanna, tutaj tłusta warstewka daje się we znaki.
Moja ocena: 4,5/5 Przyjemny umilacz. Szkoda tylko, że po kąpieli trzeba szorować wannę.
A jakie są Wasze ulubione produkty do kąpieli? Używałyście już takich pudrów?
P.S. Przypominam o moim naturalnym rozdaniu, baner znajdziecie po prawej stronie bloga!:)
nigdy jeszcze nie miałam pudru do kąpieli ;) trochę mnie zniechęca ta warstewka na wannie ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam. W ogóle jeszcze nie poznałam się z Organique.
Usuńja też nigdy takiego produktu nie miałam - może warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam wanny :( pozostają mi tylko żele itp pod prysznic
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy takiego pudru :)
OdpowiedzUsuńten chyba by mi się nie spodobał bo szorowanie wanny to dla mnie zmora :)
Zapach z pewnością musi być cudowny :) Chętnie bym przetestowała, ale raczej pod prysznicem ciężko by było z testowaniem tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię pudry do kąpieli
OdpowiedzUsuńU mnie również pogoda nie za bardzo wakacyjna :(
OdpowiedzUsuńŚwietny post :)
Zapraszam do siebie :) Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad :)
sialalala96.blogspot.com
Miałam, ale dałam siostrze;) podobno jednak kule lepsze:)
OdpowiedzUsuńmuszę sprobować, jeszcze czeka w kolejce :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiepsko współpracuje z samą wanną, bo wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMusi pewnie cudowanie pachnieć! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy jeszcze takiego pudru ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa u mnie
U mnie świeci słońce :).
OdpowiedzUsuńTakiego pudru nie miałam i pewnie szybko mieć nie będę bo nie mam wanny :).
A pudru do kąpieli jeszcze nigdy nie miałam, i to ja! Łowczyni umilaczy kąpielowych! :D Fajna sprawa zwłaszcza, że taki puder ma dobre właściwości a nie tylko ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie, ale muszę go znaleźć!
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz dostępu do Zielonej Mydlarni, to znajdziesz go w nieco mniej korzystnej cenie w sklepach Organique i w internecie :)
UsuńMam puder o zapachu magnolii, jest rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńJakże teraz ubolewam nad faktem nie posiadania wanny:(
OdpowiedzUsuńPuder do kąpieli? Nie to raczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSzkoda ze nie mam wanny bo chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam tego typu pudrow, ale zarowno marka, jak i cena mnie kusza :) Do tego ten rozowy kolor wody... Tylko pozniejsze mycie wanny sprowadza mnie na ziemie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie umilacze kąpieli, więc chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Fajnie, że nawilża skórę, dla mnie to bardzo istotne!
OdpowiedzUsuńChętnie zaobserwowałam, pozdrawiam ciepło ;-)
UsuńBardzo lubię takie dodatki do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam mleko do kąpieli w formie sypkiego proszku z celestin było super. proszku jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńOjjjj, szkoda, że trzeba szorować po nim wannę... ale coś za coś ;P
OdpowiedzUsuńsuper produkt :)
OdpowiedzUsuńkiedyś na pewno się skuszę ;)
Z chęcią bym wypróbowała ;]
OdpowiedzUsuńPisałam to już chyba milion razy, ale... zazdroszczę Ci wanny. Jak się widzi takie cudeńka kąpielowe to aż człowiek chciałby sobie poleżeć w wannie i pomoczyć w pachnącej wodzie. Niestety prysznic nie daje takiego luksusu.
OdpowiedzUsuńOjj taki zapach to przyciąga i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pudry! Pieknie pachną i jeszcze świetnie pielęgnują! Mam podobny z P&R i jestem w pełni zadowolona!
OdpowiedzUsuńNie używałam ale już wiem, że go chcę ;)!
OdpowiedzUsuńjuż wiem czemu malinowe :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się :)
OdpowiedzUsuń