Hej kochane! Dziś znów o demakijażu, ale nietypowym dla mnie, bo wyjątkowo NIE w postaci płynu micelarnego. Od zawsze mleczka do demakijażu kojarzą mi się ze szczypiącymi i zamglonymi oczami, ale dla Tołpy zaryzykowałam i wypróbowałam to maleństwo!;)
Linia do oczyszczania twarzy Tołpa została tak nazwana ze względu na główny składnik użyty w recepturach, tj. białe kwiaty róży stulistnej, jaśminu i stokrotki. Wyobraź sobie trzy białe kwiaty. Ich delikatne płatki, zrywane o świcie. A później, jak przyłożone do skóry nadają jej gładkość. Poczuj ich zapach. Możesz nawet ulec ich działaniu, nie krępuj się. To botaniczne mleczko do demakijażu stworzone zostało z myślą o wrażliwej skórze kobiet. Ma aksamitną konsystencję i subtelny zapach. Delikatnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i usuwa makijaż twarzy, oczu i ust. Nawilża, łagodzi podrażnienia i przywraca komfort.
Skład: Aqua, Glycerin, C12-C15 Alkyl Benzoate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Peat Extract, Rosa Centifolia Flower Extract, Jasminum Officinale Flower Extract, Bellis Perennis Flower Extract, Hydroxyethyl Urea, Tetrasodium EDTA, Potassium Phosphate, Carbomer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Sodium Polyacrylate, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.
Cena: 24zł / 200ml
Moja opinia: Mleczko, którym dziś mowa wyglądem i konsystencją nie odbiega od innych mleczek, ale zapach ma baardzo przyjemny i intensywny! Jeśli znacie jakikolwiek produkt Tołpy z serii Białe Kwiaty, to wiecie o czym mowa - jest kwiatowy, trochę przypominający zapach klasycznego kremu Nivea.
Opakowanie, w którym produkt się znajduje jest typowe dla tej marki i zapewne znajdzie swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja należę do pierwszej grupy, uważam je za bardzo ładne i praktyczne, raczej się nie stłucze, tak jak butelka płynu micelarnego Dermo Face Physio.
Działanie - czyli coś, co interesuje nas wszystkie najbardziej - jest według mnie bardzo dobre. Mleczko w krótkim czasie radzi sobie z każdym makijażem. Niestety pojawił się mój odwieczny problem, czyli szczypiące i zamglone oczy. Co prawda nie spotykało mnie to przy każdym użyciu, a jak już mleczko dostało się do oczu i czułam ten okropny dyskomfort to szybko wszystko samo wracało do normy i nie musiałam wypłukiwać oczu wodą, ale niesmak pozostaje...
Nie mam pojęcia czy produkt nawilża skórę i wygładza, bo zawsze po demakijażu myję skórę mydełkiem i nakładam krem, ale jestem w stanie w to uwierzyć, bo posiada wysoko w składzie masło shea.
Moja ocena: 4/5 Polubiłam to mleczko, ale czuję niedosyt.
Hmm... Tołpa wzbudza we mnie skrajne uczucia. Wiele dobrego słyszałam, ale i wiele złego:(
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię, chociaż trafił mi się jeden bubel :)
UsuńDużo rzeczy z Tołpy mnie kusi ! Ale jakoś nie te mleczko ;) wolę mice♥
OdpowiedzUsuńniestety nie przepadam za mleczkami
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy pełnowymiarowych kosmetyków z Tołpy, tylko próbki ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek. Płyny miecelarne to moje wybawienie :D
OdpowiedzUsuńNie używam mleczek, bo po prostu mnie zapychają :(, przez co wole płyny micelarne ;)
OdpowiedzUsuńHmm... ja mleczek używam do oczyszczania twarzy, a do oczu to już używam specjalnie do tego przeznaczonych kosmetyków do demakijażu.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, a mleczko ciekawe i może przetestuje, ale jednak wolę płyny micelarne. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*
Ja bardzo lubię do twarzy maseczki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zawsze sie boje mleczek i używam dwufazy lub micela;)
OdpowiedzUsuńNie lubię mleczek do demakijażu... :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki pielęgnacyjne z Tołpy, ale za mleczkami raczej nie specjalnie przepadam...
OdpowiedzUsuńnie używam mleczek
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam żadnego kosmetyku z Tołpy, ale za mleczkami też nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam i w najbliższym czasie pewnie nie kupię bo mam pełno miceli :)
OdpowiedzUsuńRównież nie znam tego produktu, ale ostatnio miałam w planach go kupić ;)
OdpowiedzUsuńtzn. nie stosowałam xD
UsuńJa kiedyś z pewnością z rozkoszą wypróbowałabym ten produkt, ale niedawno zupełnie zrezygnowałam z mleczka do makijażu i teraz już jakoś specjalnie nie mam ochoty do niego wracać :))
OdpowiedzUsuńZ kolei ja lubie wszelakie mleczka do demakijazu, wiec pewnie to by mi podpasowalo :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś stosowałam tylko mleczka, a teraz obowiązkowo micelek :P
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś stosowałam tylko mleczka, ale to było w czasach, gdy nie miałam pojęcia o istnieniu płynów micelarnych xd
UsuńNigdy nie miałam,na razie mam zapas micelek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;) wolę mleczka do demakijazu od plynow bo sa delikatniejsze dla mojej buzi :)
OdpowiedzUsuńA ja uzywam produktu z Biedronki i nie podraznia mi oczu jako jedyny :)
OdpowiedzUsuńTo mnie znowu oczy zawsze szczypią przy płynach :) Mleczka luuubię :)
OdpowiedzUsuńmleczek już dawno nie używam, teraz tylko płyn micelarny i toniki :)
OdpowiedzUsuńNie lubię wszelkiego rodzaju mleczek do makijażu, wolę żele i micele :)
OdpowiedzUsuńmam wrażliwe oczy więc szczypanie pewnie też by u mnie wystąpiło.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię mleczka z Ziaji:)
OdpowiedzUsuńja boję się używać mleczek, bo nie czuję dobrego oczyszczenia po nich, dlatego moje mleczko jeszcze czeka : )
OdpowiedzUsuńIstnieją lepsze mleczka ;p
OdpowiedzUsuń