Hej dziewczyny!
U mnie znów natłok obowiązków, więc dziś szybka recenzja całkiem fajnych myjadeł, zapraszam!:)
Kupiłam je w Biedronce w zestawie wraz z mydłem. Oba żele uważam za bardzo dobre, a że niewiele się różnią to postanowiłam napisać recenzję zbiorczą.
Produkty świetnie się pienią i dobrze myją. Stosowałam je głównie w czasie gdy miałam złamaną nogę - wtedy mycie staje się trudniejsze (nie można zamoczyć gipsu), a te żele świetnie nadają się na szybki prysznic, bardzo łatwo jest je spłukać z ciała. Faktycznie nie podrażniają skóry, mój tata mył nimi też włosy i bardzo je sobie chwalił, bo jako jedne z niewielu produktów nie powodowały u niego reakcji alergicznych. Po umyciu skóra nie jest przesuszona, ale mimo wszystko nie czuję też żadnego nawilżenia. Oba przyjemnie pachną; "naturalny" ma zapach troszkę przypominający micel od bebeauty, a ten z dziewanną i rokotnikiem ma bardzo soczysty i ciekawy zapach, idealny na lato. Cechuje je przeciętna wydajność i niska cena - ok 6zł.
Moja ocena: 4,5/5 Są dobre, ale jeszcze bardziej spodobał mi się wariant "Łopian i Jagoda" opisywany TUTAJ.
Miałyście? Lubicie żele Białego Jelenia?:)
P.S. Ostatnio udało mi się pierwszy raz zużyć do cna lakier do paznokci, możecie być ze mnie dumne.:D Oto mój ostatni mani z miętą Rimmela:
Z Białego Jelenia używam właśnie szamponu ! I powiem Ci że jestem zadowolona z jego dotychczasowego działania ;) Zobaczymy co będzie później ! Nic więcej od nich nie miałam !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci zdenkowania lakieru ! Mi się to jeszcze nie udało ! I patrząc na kolekcję lakierów jaką mam to nie wiem czy kiedykolwiek mi się to uda ;D [ szczególnie że jakiś czas temu kupiłam rozcieńczacz do lakierów :D ] bo jak go nie miałam to jeszcze była szansa że do denka trafi lakier którego już nie mozna używac bo się sfaflunił :D
Oo taki rozcieńczacz też by mi się przydał!
UsuńPS. A lakier przepiękny !! mi by było troszkę szkoda że się zdenkował :D heh
OdpowiedzUsuńJest mi szkoda i na pewno kupię sobie kolejny :D
UsuńNie miałam jeszcze żeli do mycia z Białego Jelenia, ale kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPiękne mani! Ten miętowy lakier jest cudowny :)
paznokietki śliczne,nie miałam białego jelenia ,ale jakoś nie ciągnie mnie do niego
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętowe paznokcie w letnich okresach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych kosmetyków z białego jelenia ;) A paznokcie są przecudne!
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś żeli pod prysznic z Białego Jelenia, bo inne mnie uczulały :) bardzo dobre żele, polecam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://the-fit-princess.blogspot.com/
Nawet nie wiedziałam, że takie fajne żele są z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMuszę je sobie sprawić. Manicure śliczny - fajnie ozdobione pazurki na serdecznych palcach. Podoba mi się.
Miałam od nich żel z melisą i był całkiem przyjemny :-) Mani rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńWłaśnie od jakiegoś czasu mówię sobie, że muszę bardziej zapoznać się z tą firmą ale na razie mam pełno kosmetyków.
OdpowiedzUsuńManicure super :). Gratuluję zużycia ;).
Paznokietki śliczne. :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam jakiś żel Białego Jelenia, ale średnio się pienił ;)
OdpowiedzUsuńPiękne paznokcie ;) Nie używałam jeszcze kosmetyków Biały Jeleń ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam :P a lakierki super :D
OdpowiedzUsuńMiałam, używałam i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne paznokietki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Oj ten z rokitnikiem chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna, zuzyc lakier to nie lada wyzwanie :D! Piekny mani :)
Piękna ta mięta ;D Ja póki co mam dużo lakierów a jeden zużywam od 2 m-cy ;D Żeli nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolorek, błękit jest cudny.
OdpowiedzUsuńprzpeiękny jest ten mani ! :)
OdpowiedzUsuńJa lubię płyny do higieny intymnej Biały Jeleń, więc kusi mnie, żeby spróbować i innych ich produktów.
OdpowiedzUsuńJa używałam żelu do mycia twarzy właśnie tej firmy. Nie byłam zadowolona. :( Ale akurat z żelami pod prysznic może być zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny manicure :)
OdpowiedzUsuńja miałam ten żel naturalny, bezzapachowy prawie. był ok. masz ślicznie ozdobione paznokcie
OdpowiedzUsuńMaża mi się takie paznokcie :)
OdpowiedzUsuńa tam żele..., Twoje paznokcie wymiatają, szkoda, że lakier się skończył, bo był piękny!
OdpowiedzUsuńŚliczne mani :))
OdpowiedzUsuńTeraz całą uwagę skupią na sobie paznokcie, nie żele :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają, a najbardziej ten biały z dodatkami ! Jak to uczyniłaś ?
Jeżeli chodzi o Białego Jelenia to w moim życiu tylko zawitało szare mydło ... muszę to zmienić, koniecznie.
Miło mi, że paznokcie się spodobały! :D Te drobinki to lakier Lush Lacquer, który już kiedyś opisywałam, bardzo go lubię :D
UsuńUwielbiam te żele!
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żeli Białego Jelenia, muszę trocha miejsca zwolnić w łazience, w żelach mam trocha nadmiaru, ale kiedyś z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMani cudowny :) Masz śliczne paznokcie, ładny im nadałaś kształt ;) No i gratuluję zużycia lakieru. U mnie to mission impossible, mam za dużo lakierów. Jeszcze jakieś 4 lata temu miałam dwa kolory - nude i bordo/czerwień i malowałam nimi paznokcie na okrągło, więc co jakiś czas mi się zdarzało dobrnąć do denka. Lubię żele Biały Jeleń ;)
OdpowiedzUsuńz białego jelenia używam namiętnie żeli do higieny intymnej :)
OdpowiedzUsuńtych "ogólnych" jeszcze nie miałam, ale to tylko kwestia czasu bo moja mama jest fanka tej formy i kiedy ma do wyboru jakąś inna markę i ta to zawsze stawia na jelonka :)
i oczywiście gratuluję zużycia lakieru do końca :)
Słyszałam o Białym Jeleniu same dobre rzeczy :)!
OdpowiedzUsuń